Resort zdrowia wycofuje się z #podatek od reklam #suplementy diety – poinformował na Twitterze po spotkaniu Rady Dialogu Społecznego @ArkadiuszPaczka, ekspert Pracodawców RP.

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia potwierdza, że w związku z deklaracją branży dotyczącą podjęcia prac dotyczących uregulowania rynku suplementów diety, resort zdecydował o wykreśleniu na chwilę obecną tego punktu z projektu ustawy.  - Czekamy na efekty prac zaproponowanych przez branżę. Przygotujemy nową propozycję zmian dotyczących tego rynku - zapowiada rzecznik.

Dodatkowe opłaty za napoje słodzone i "małpki" - czytaj tutaj>>

 


Podatek cukrowy i od "małpek" zostaje

Przypomnijmy, że w grudniu Ministerstwo Zdrowia ogłosiło projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów do konsultacji społecznych. Zakłada on „wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów”. W projekcie zaproponowano nałożenie dodatkowej opłaty na:

  • napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje oraz substancje słodzące, o których mowa w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności (Dz. U. L 354 z 31.12.2008, s. 16 z późn. zm.), kofeiny, guarany lub tauryny;
  • napoje alkoholowe w opakowaniach o małej objętości (do 300 ml), czyli tzw. „małpki”;
  • reklamę suplementów diety.

Resort zaproponował, by wprowadzić opłatę w wysokości 70 groszy za napój z dodatkiem cukru albo innej substancji słodzącej. Dodatkowe 10 groszy za napój z więcej niż jedną substancją słodzącą i kolejne 20 groszy za napój zawierający kofeinę/ taurynę/guaranę.  W sumie - jak szacuje resort - opłata wynosiłaby 1 zł za litr objętości napoju. Szacowane wpływy z tego tytułu to 2,5 mld rocznie. 98 proc. miałoby trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia, a 2 proc. do Ministerstwa Finansów.

Resort chce, by do każdej sprzedanej butelki alkoholu o pojemności 300 ml doliczone miałoby, by być 1 zł. 50 proc. środków miałoby trafiać do samorządów, a połowa do NFZ. Prognozowane wpływy - 500 mln zł rocznie.  

Dwa pozostałe podatki od 1 kwietnia 

Także podmioty uczestniczące w świadczeniu usługi będącej reklamą suplementu diety miały być obowiązane do wniesienia na rachunek właściwego urzędu skarbowego opłaty w wysokości 10 proc. podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynikającej z tej usługi. Środki te zostaną następnie przekazane do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej.

Ministerstwo wycofało się z podatku o reklam od suplementów diety, dwa pozostałe podatki - od napojów słodzonych i "małpek" miałby - zgodnie z projektem - wejść w życie od 1 kwietnia 2020 r.

Kilka dni temu Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty (PASMI) w swoim stanowisku podkreślał, że wprowadzenie podatku od reklam suplementów diety ma charakter stricte fiskalny i ma na celu zasilenie budżetu. Organizacja podkreślała, że wprowadzenie dodatkowej opłaty w zdecydowany sposób negatywnie wpływa na rynek suplementów diety, dyskredytując w zupełności tę kategorię

PASMI postulowało wykreślenie art. 6 projektu ustawy w całości, w celu wyeliminowania z porządku prawnego przepisu prowadzącego do dyskryminacji suplementów diety oraz uwzględnienie w art. 7 projektu ustawy wyłączenia suplementów diety spod opłat od środków spożywczych w postaci napojów zawierających substancje o właściwościach słodzących i aktywnych.