Wiceminister odpowiadał w czwartek 11 czerwca 2015 na pytania posłów ZP dotyczące dostępu polskich pacjentów do używanej w celach medycznych marihuany. Beata Kempa pytała między innymi., czy Ministerstwo Zdrowia wprowadzi przepisy, umożliwiające stosowania w celach medycznych oleju RSO (Ricka Simsona), będącego zagęszczonym ekstraktem z marihuany i - według  rodziców apelujących o dostęp do medycznej marihuany - substancją wspomagającą leczenie dzieci chorych na przykład na padaczkę.

Radziewicz-Winnicki podkreślał, że olej RSO ma dość niestabilny skład i nie został dopuszczony jako produkt lecznicy w żadnym z krajów; dlatego też - wyjaśniał - nie można go sprowadzać do Polski, jako leku i w celach leczniczych. Dodał, że resort nie będzie wprowadzał wyjątków jeśli chodzi o możliwości stosowania tej substancji, do czasu, dopóty producent go nie zarejestruje jako leku.

- W Polsce są leki o podobnym składzie, stałym składzie, o których wiemy jak je stosować, jakie mają skutki uboczne - powiedział wiceminister. Jak dodał, dlatego dopuszczenie oleju RSO do użytku w naszym kraju, w jego opinii "będzie trudne i mało zasadne".

Czytaj: Pacjenci apelują o legalizację marihuany na potrzeby medyczne >>>
Odnosząc się do dostępu do marihuany medycznej powiedział, że w polskim prawie jest rozróżnienie na produkty lecznice zawierające substancje czynne marihuany i substancje będące narkotykami - czyli nielegalne. Zastrzegł równocześnie, że badania nad zastosowaniem tych leków przy leczeniu dzieci są w fazie eksperymentalne; często wstępnej.

- Nie ma konsensusu światowej wiedzy, że leki z marihuaną są skuteczne - dodał.
Powiedział równocześnie, że nie jest prawdą, iż w Polsce nie ma możliwości dostępu do takich leków.
- Na polskim rynku są leki zawierające takie substancje czynne i możliwy jest import docelowy takich leków - dodał.

W ocenie wiceministra procedura sprowadzenia leku nie jest skomplikowana - lekarz występuje do Ministerstwa Zdrowia, resort po analizie wydaje decyzję, a pacjent odbiera lek w aptece lub w szpitalu. Dodał, że trwa to zazwyczaj kilka tygodni, między innymi ze względu na czas sprowadzenia leku.

Wiceminister zapewnił, że resort stara się stymulować instytuty, ośrodki badawcze do prowadzenia badań, także związanych z tego typu substancjami. Jak dodał Centrum Zdrowia Dziecka ma prowadzić badania kliniczne związane z zastosowaniem takich produktów w leczeniu chorób neurologicznych dzieci.

17 kwietnia 2015 roku  Trybunał Konstytucyjny zasygnalizował Sejmowi celowość działań ustawodawczych zmierzających do uregulowania kwestii medycznego wykorzystania marihuany. TK zaznaczył, że w świetle badań naukowych marihuana może być wykorzystywana w celach medycznych, zwłaszcza dla łagodzenia negatywnych objawów chemioterapii stosowanej w chorobach nowotworowych.
 

Trybunał uznał, że analiza zapisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz prawa farmaceutycznego prowadzi do wniosku, że w obecnym stanie prawnym w Polsce nie ma możliwości legalnego zaopatrzenia się w marihuanę i wykorzystywania jej do celów medycznych.

Zarazem TK zwrócił uwagę, że możliwe jest używanie marihuany do celów medycznych, o ile została przywieziona z zagranicy. Według Trybunału pogłębia to niespójność między celami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii a tymi wynikającymi z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej.(pap)