Umowa została podpisana pod koniec grudnia 2013 roku. Obowiązuje od stycznia 2014. Na jej podstawie Konsorcjum kupiło tylko udziały w spółce, natomiast grunty i budynki nadal pozostają własnością miasta i są dzierżawione nowemu nabywcy.

Konsorcjum zagwarantowało inwestycje, spłatę długów, zatrudnienie i usługi medyczne na dotychczasowym poziomie.

Nowy nabywca przyjął też na siebie zobowiązania placówki, które na dzień 30 września 2013 roku wynosiły prawie 2,8 mln zł. Nabywca zobowiązał się także do dokapitalizowania spółki w kwocie 450 tys. zł w terminie do 6 miesięcy od  podpisania umowy i do nakładów inwestycyjnych, w wysokości co najmniej 3,5 mln zł w latach 2014 - 2017. Spółka zapowiada także poszerzenie zakresu świadczonych dotychczas usług.

Ponadto nowy właściciel zagwarantował zatrudnienie wszystkim pracownikom spółki na dotychczasowych warunkach pracy i płacy na okres 24 miesięcy od dnia. podpisania umowy oraz zobowiązał się do umożliwienia nabycia udziałów spółki pracownikom w wysokości 15 procent kapitału zakładowego.

Miasto poinformowało w komunikacie na swojej stronie, że kapitał zakładowy spółki wynoszący blisko 4,5 mln zł nie określa jej wartości. O kondycji finansowej spółki, mającej wpływ na oszacowanie jej wartości, mówi kapitał własny, który w przypadku Mysłowickiego Centrum Zdrowia, na dzień 30 września 2013 wynosił: minus 1,3 mln zł. Wartość spółki oszacowana w memorandum wynosiła z kolei 105 000 zł. Oznacza to, że gmina sprzedała udziały uzyskując 30 tysięcy zł więcej niż szacowana ich wartość.

Temat sprzedaży udziałów w spółce prowadzącej szpital w Mysłowicach stał się tematem słownej przepychanki podczas sejmowej debaty poprzedzającej piątkowe (24 stycznia 2014) głosowanie w sprawie odwołania ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Politycy PiS przywołali sprawę tego szpitala, twierdząc, że wart jest on 4,5 mln zł, a z kontraktem z NFZ - 7 mln zł i że został „sprzedany” za cenę nieadekwatną do jego wartości.  Powoływali się przy tym na publikacje prasowe. Władze Mysłowic zapowiedziały wystąpienia na drogę sądową przeciwko osobom rozpowszechniające nieprawdziwy informacje na ten temat.