M.in. takie wnioski płyną z badań, które przeprowadził IMS Poland. Firma sprawdzała, jak nowa ustawa refundacyjna wpłynęła na przedsiębiorstwa z branży farmaceutycznej, czyli na producentów, hurtownie farmaceutyczne, sieci aptek i apteki indywidualne.

Według badań IMS Poland, aż 77 proc. aptek zanotowało w minionym roku spadek wartości sprzedaży. Ponad 8 tys. pracowników aptek zostało zwolnionych. Żeby ciąć koszty, apteki zaczęły też zmniejszać swoje zapasy leków refundowanych.

Poza tym w ubiegłym roku wzmocniła się pozycja sieci, które skupiają co najmniej pięć aptek. Ich udział w rynku pod względem wartości sprzedaży przekroczył już 40 proc.

– Rzeczywiście sytuacja aptek jest trudna, ale nie jest to wina ustawy refundacyjnej – mówi Krzysztof Przystupa, wiceprezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. – Ta ustawa sprawiła przynajmniej, że wszystkie apteki wydają leki refundowane w tej samej cenie. Problem polega na tym, że są apteki i sieci aptek, które nierefundowane leki sprzedają po znacznie obniżonych cenach. Firmy farmaceutyczne dają im duże upusty. Różnica w cenie w porównaniu z innymi aptekami dochodzi do 50, czasami nawet 70 proc.

Źródło: Dziennik Wschodni