Jak podkreślił kierownik zakładu teleradioterapii profesor Jacek Fijuth, uruchomienie nowego – siódmego w tym szpitalu - akceleratora do naświetlań umożliwi zwiększenie liczby pacjentów poddawanych radioterapii.

- Każdego dnia napromieniamy około 350 chorych. Pracujemy na trzy zmiany. Nowa aparatura pozwoli na poddanie naświetlaniom dodatkowych 80 pacjentów dziennie - zaznaczył. Według profesora Fijutha, najnowszy akcelerator – dzięki swoim rozmiarom – pozwoli na naświetlanie całego ciała, co jest wymagane u chorych poddawanych przeszczepom szpiku allogenicznego. Zakład teleradioterapii we współpracy z Kliniką Hematologii UM, działającą w tym samym szpitalu, ma zamiar wprowadzić takie procedury.

Czytaj także: MZ: 250 mln zł na zwalczanie chorób nowotworowych w roku 2013 >>>

Niespełna 8 mln zł na zakup akceleratora przekazało Ministerstwo Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Szpital im. Kopernika dołożył około 1,4 mln zł ze środków własnych.

Nowy akcelerator został umieszczony w specjalnym – największym w łódzkim ośrodku - bunkrze terapeutycznym, który wyposażony jest w specjalnie skonstruowane ściany, osłony i drzwi chroniące przed napromieniowaniem pacjentów i pracowników szpitala. Budowa bunkra kosztowała 3 mln zł i została sfinansowana z funduszu prewencyjnego PZU.

Jak podkreślił dyrektor szpitala im. Kopernika Wojciech Szrajber, inwestycja będzie służyć wszystkim mieszkańcom regionu zmagającym się z chorobą nowotworową. Zaznaczył, że obecnie trwa budowa sieci poradni onkohematologicznych, które powstaną w wybranych miejscowościach regionu. Bazą do ich utworzenia będzie Regionalny Ośrodek Onkologiczny.





- W wybranych szpitalach marszałkowskich chcielibyśmy umieścić trzy kolejne akceleratory, aby usługa radioterapii była dostępna dla pacjentów onkologicznych bliżej ich miejsca zamieszkania - wyjaśnił.

Zdaniem Szrajbera, chorzy na nowotwory w Łódzkiem nie są zmuszeni do oczekiwania na radioterapię w długich kolejkach.
- Diagnostyka i planowanie zabiegów zajmuje około dwóch tygodni, sama kolejka to następne dwa tygodnie. Takie tempo wypełnia założenia programu onkologicznego - powiedział.

Według dyrekcji łódzkiego ośrodka onkologicznego, największą niedogodnością dla pacjentów onkologicznych z regionu jest scentralizowanie większości usług w Łodzi i konieczność dojazdów do specjalisty. Decyzją zarządu województwa utworzona zostanie sieć specjalistycznych przychodni i pracowni radioterapii. O ich umiejscowieniu zdecydują wyniki analizy danych epidemiologicznych.

Według profesora Fijutha, w województwie łódzkim istnieje szczególna potrzeba poprawy dostępności do terapii onkologicznych. W 2020 roku prognozowany wzrost zapadalności na raka w regionie wyniesie około 35 procent. Ponad połowa pacjentów oddziałów onkologicznych wymaga radioterapii. (pap)