Dzięki opiece koordynowanej pacjenci otrzymują dostęp do szerszego zakresu świadczeń i diagnostyki już na etapie podstawowej opieki zdrowotnej. Są one finansowane z budżetu powierzonego, czyli odrębnej puli pieniędzy przekazanej placówce POZ przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Część badań jest już dostępna, a od 1 października pula zostaje rozszerzona o badania diagnostyczne z zakresu kardiologii, diabetologii, chorób płuc, alergologii oraz endokrynologii, a także konsultacje specjalistyczne: kardiologa, diabetologa, chorób płuc, alergologa, endokrynologa. Pacjent otrzyma pomoc koordynatora oraz Indywidualny Plan Opieki Medycznej.

Uczestnicy konferencji, która odbywa się pod hasłem: „Jakość i efektywność w opiece nad pacjentem” mówili o nadziejach i obawach związanych z kolejnym etapem reformy POZ. Podkreślali, że od koordynacji leczenia pacjenta nie ma odwrotu, a reforma jest potrzebna. 

Czytaj także: 

Model opieki koordynowanej - fakultatywnie

Dr hab. n. med., prof. Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu Agnieszka Mastalerz-Migas zaznaczyła, że powinna ona być wprowadzana w sposób miękki, a fakultatywność przystępowania placówek do modelu opieki koordynowanej jest właściwym rozwiązaniem. - Musimy patrzeć na implementację opieki koordynowanej jako proces, który zajmie kilka lat – podkreślała.

– Chciałbym być optymistą, ale mam dużą dozę sceptycyzmu ze względu na biurokrację. NFZ powinien pomagać szczególnie w pierwszym etapie wdrożeniowym, by ci, którzy wejdą do opieki koordynowanej mogli świadczyć innym, że warto – podkreślał Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Paweł Żuk, prezes zarządu Centrum Medyczno-Diagnostycznego sp. z o. o. w Siedlcach zwrócił uwagę, że Ministerstwo Zdrowia przygotowując przepisy o opiece koordynowanej nie przedstawiło ewaluacji tego projektu.  - Brakuje mi informacji o mierzeniu efektów. Nie wiadomo, jaka jest zamierzona skala wdrażania projektu. Nie mamy punktów kontrolnych – mówił.  Podkreślił przy tym, że pozytywne jest to, że każda dodatkowa jednostka, która wejdzie do opieki koordynowanej, to korzyść dla pacjentów.

Jeszcze podczas konsultacji projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej pojawiały się głosy, że model opieki koordynowanej doprowadzi do tego, że będą funkcjonować POZ dwóch prędkości. Zwłaszcza, że ponad połowa placówek POZ to małe podmioty, czyli leczące zaledwie około 3 tysięcy pacjentów. Ponad 8 proc. podmiotów POZ leczy zaledwie około tysiąca pacjentów – to przede wszystkim poradnie na mało zurbanizowanych obszarach wiejskich.

Uczestnicy debaty zaznaczali, że jest alternatywa dla takiego scenariusza.  Małgorzata Świątkiewicz, dyrektor szpitala Żywiec zaznaczyła, że po przetestowaniu opieki koordynowanej, jej placówka będzie proponować współpracę małym, wiejskim POZ.

Małgorzata Terlecka-Maciejewska, koordyantor NZOZ Medicinal Center oczekuje, że diagnostyka na wczesnym poziomie, rozszerzenie profilaktyki zmniejszy liczbę hospitalizacji, a także liczbę świadczeń udzielanych w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.