- Mężczyzna, który został do nas przywieziony był nieprzytomny, miał wielonarządowe obrażenia wewnętrzne. Konieczne więc było jak najszybsze przejęcie pacjenta od wojskowych służb medycznych, wykonanie szczegółowej diagnozy za pomocą sprzętu, jakim dysponuje szpital i udzielnie mu pomocy – mówi dr Sybilla Brzozowska – Mańkowska – kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego.

Pacjent, którego przywiózł medyczny hummer, będący na wyposażeniu amerykańskiej armii w wiacie dla karetek został błyskawicznie przekazany zespołowi medycznemu gorzowskiego SOR.

- Wymiana doświadczeń między nami to bardzo istotna kwestia. Mimo, że zasadniczych różnic jest niewiele musimy być przygotowani na nieco inne działanie. W miejscu, gdzie styka się medycyna ratunkowa zwykła z taktyczną musimy być przygotowani na wszystko. Jeśli dobrze opanujemy sytuacje  ekstremalne to z mniejszymi problemami też sobie poradzimy – dodaje dr Brzozowska-Mańkowska.

Zanim jednak żołnierze przenieśli się na SOR w sali konferencyjnej szpitala odbyło się spotkanie żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych z lekarzami na co dzień pracującymi w gorzowskiej lecznicy.

64. Batalion Wsparcia Pancernej Brygady z Kolorado w USA stanowi zabezpieczenie medyczne nie tylko dla żołnierzy stacjonujących w Skwierzynie. Jego rolą jest między innymi zapewnienie II stopnia wsparcia medycznego dla 12 oddziałów armii amerykańskiej w 8 krajach europejskich. To jedyny taki zespół w tym położeniu geograficznym (od Estonii po Bułgarię).

Pod względem klinicznych możliwości jednostka zapewnia pomoc w nagłych wypadkach, prześwietlenia z użyciem promieniowania rentgenowskiego, własne laboratorium, fizjoterapię, stomatologię oraz pomoc psychologiczną.

Źródło: www.lubuskie.pl

 [-OFERTA_HTML-]