Przewodnicząca Zespołu Lidia Gądek (PO) zaznaczyła, że czwartkowe spotkanie jest elementem szerzej zakrojonej debaty publicznej dotyczącej jakości leczenia bólu w Polsce.
Odsetek osób, którym dokucza ból znacznie wzrasta w starszych grupach wiekowych - po 65. roku życia wynosi on aż 50 proc. Według dr Malec-Milewskiej na tej postawie można wyliczyć, że w Polsce z powodu bólu przewlekłego pomocy potrzebuje 8 mln osób, w tym 200 tysięcy pacjentów z chorobą nowotworową.
Problem w tym, że – ocenili eksperci obecni na debacie – problem bólu i jego leczenia jest w naszym kraju bagatelizowany, również przez środowisko medyczne. „Ja zajmuję się leczeniem bólu od 40 lat i obserwuję bardzo powolny rozwój świadomości na ten temat wśród lekarzy i innych pracowników medycznych, a także w społeczeństwie” – powiedziała dr Jadwiga Pyszkowska, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej.
Według specjalistki pacjenci wymagający leczenia bólu nierzadko spotykają się ze stwierdzeniami personelu medycznego, że „rak musi boleć”, albo „jeżeli po 40-tce nic nie boli to znaczy, że nie żyjesz”.
Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i międzynarodowe towarzystwa naukowe zajmujące się badaniem i leczeniem bólu podkreślają od lat, że dostęp do skutecznego leczenia bólu – niezależnie od jego rodzaju i przyczyny - jest jednym z praw człowieka, a walka z bólem jest etycznym obowiązkiem lekarza każdej specjalności.
Jak zaznaczyła dr Malec-Milewska, dzięki dostępnym obecnie lekom przeciwbólowym można pomóc około 85 procent pacjentom cierpiącym z powodu bólu, niezależnie od jego rodzaju i mechanizmu rozwoju. W pozostałych przypadkach stosuje się metody inwazyjne, jak neuroliza, termolezja, blokada nerwu, a także rehabilitację w chorobach narządów ruchu i psychoterapię.
Zdaniem specjalistki utrwaleniu stereotypu, że leki opioidowe uzależniają sprzyja fakt, że w Polsce ich stosowanie jest regulowane ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, w której opioidy używane w lecznictwie zalicza się do środków odurzających.
Dr Malec-Milewska zwróciła uwagę, że leczeniem bólu powinni zajmować się lekarze wszystkich specjalności, w tym ortopedzi, reumatolodzy, onkolodzy i lekarze POZ. Jest to niezbędne, ponieważ liczba poradni dedykowanych leczeniu bólu wciąż maleje. Wcześniej było ich 200 a teraz jest 170, z tej liczby mniej niż 20 poradni ma status poradni interdyscyplinarnej, gwarantującej wielospecjalistyczną opiekę nad pacjentem z bólem.
- Jest to problem, z którym będziemy się starali zmierzy” – powiedziała Gądek. Zaznaczyła, że w rozmowie z prezesem Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) uzyskała informację, iż opracowywana jest nowa wycena tych świadczeń, która bardziej odpowiada im realnym kosztom.
Wśród innych przeszkód utrudniających poprawę opieki nad pacjentami cierpiącymi z powodu bólu w Polsce eksperci wymieniali też m.in. to, że leki opioidowe wciąż muszą być wypisywane na specjalnym formularzu recept Rpw i że brak jest systemu kontraktowania świadczeń w ośrodkach, który obowiązkowo uwzględniałby jakość leczenia bólu.
Jak podsumowała Gądek debata publiczna na temat leczenia bólu w Polsce musi mieć charakter długofalowy, aby udało się przełamać pewne stereotypy i wprowadzić zmiany prawne oraz społeczne mogące poprawić jakość opieki nad pacjentami z bólem. (pap)






