Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Przygotowana przez ministra zdrowia nowela już po raz trzeci była omawiana na posiedzeniu rządu.

Projekt zawiera przepisy, które implementują do polskiego prawa przepisy z tzw. dyrektywy tytoniowej. Decyzja Komisji UE z 24 listopada 2015 r. wprowadza system śledzenia wyrobów tytoniowych Track&Trace, by wyeliminować z obrotu nielegalne wyroby tytoniowe. System wymaga rejestracji producentów, linii produkcyjnych, importerów, dystrybutorów, punktów detalicznych i śledzenia produktów począwszy do fabryki na hurtowniach skończywszy.

- Dobrze, że w końcu rząd przyjął ten projekt. Trzy razy zajmowała się nim Rada Ministrów – podkreśla Maciej Ptaszyński, generalny dyrektor Polskiej Izby Handlu. – Mamy mało czasu. Do 20 maja musimy zbudować skomplikowany system informatyczny  oraz duże bazy danych.

Ptaszyński podkreśla, że jeśli po 20 maja br. nie będziemy w stanie spełnić wymagań unijnej regulacji, nie będziemy mogli sprzedać żadnej nowej paczki papierosów.

- Zgodnie z prawem sklepy będą mogły tylko wyprzedać paczki papierosów wyprodukowane do daty wejścia nowych przepisów. Bez funkcjonującego systemu żadna paczka papierosów nie będzie mogła opuścić fabryki  – mówi Maciej Ptaszyński.


Każda paczka papierosów z unikalnym kodem - czytaj tutaj>>

 


Emitent kodów – ciągle znany nieoficjalnie

Zgodnie z unijnymi przepisami kody ma generować podmiot, czyli instytucja wydająca identyfikatory – niezależny od producenta. Powinien on być wyznaczony przez państwo członkowskie najpóźniej do 6 maja 2019.  Ta instytucja będzie także odpowiedzialna za rejestrację wszystkich podmiotów w systemie – zakładów produkcyjnych, hurtowni, dystrybutorów oraz detalistów.

- Mimo, iż we wtorek Rada Ministrów przyjęła projektu ustawy zawierający przepisy niezbędne do wdrożenia systemu śledzenia i monitorowania wyrobów tytoniowych pozostaje jeszcze przyjęcie przez Parlament i podpisanie ustawy przez Prezydenta. Nadal nie ma więc podstaw prawnych do wyznaczenia emitenta kodów, mimo że w jednym z projektów rozporządzeń wykonawczych do projektu ustawy wskazano, że będzie to Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych – mówi przedstawiciel branży wyrobów tytoniowych. – Przez to opóźnienie legislacyjne mamy wątpliwości, czy PWPW zdąży wdrożyć do 20 maja br. i przeprowadzi próby systemu informatycznego, który będzie generował kody i w którym zostaną zarejestrowane firmy produkujące wyroby tytoniowe, linie produkcyjne, ale także wszystkie hurtownie i sklepy, które sprzedają papierosy.

W projekcie czytamy, że niepowtarzalny identyfikator „ma być generowany i wydawany przez podmiot wydający identyfikatory, którym jest jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, której przedmiotem działalności jest wytwarzanie blankietów dokumentów, druków zabezpieczonych i znaków akcyzy, mająca siedzibę oraz zakład produkcyjny na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.


Po 20 maja będzie problem ze sprzedażą papierosów - czytaj tutaj>>

Stawki wyższe niż podała KE

Nowela podaje maksymalne opłaty za wygenerowanie i wydanie jednego niepowtarzalnego identyfikatora. Zakłada się, że tysiąc sztuk takich unikalnych kodów w postaci elektronicznej będzie kosztować 3,50 zł.

- Ta stawka jest prawie dwa razy wyższa niż ta, którą podawała Komisja Europejska szacując skutki regulacji, czyli 1,8 zł za tysiąc kodów – mówi przedstawiciel branży tytoniowej. - Będziemy zgłaszać zastrzeżenia, by ją obniżono, bo to będzie generować dla nas duże koszty. W Polsce sprzedaje się 42 miliardy sztuk papierosów. Kody będą nam potrzebne także na paczki przeznaczone na inne rynki UE. Jeżeli koszt kodów na te rynki także będzie kilkukrotnie przekraczał cenę sugerowaną przez Komisję Europejską, to koszty przemysłu będą gigantyczne. Należy pamiętać, że prawie 80 proc. produkcji polskich fabryk jest wysyłana do innych krajów.

Kody dla wyrobów tytoniowych producenci lub importerzy mają być przesyłane w formie elektronicznej lub fizycznej producentom, a ich kopia będzie wysyłana do systemu zbierania danych (pierwotnego repozytorium).

Producenci wyrobów tytoniowych podkreślają, że ustawodawca powinien także wprowadzić w projektowanych przepisach jakiś okres przejściowy pozwalający uprawnionym organom odstąpić od wymierzania kar, w przypadku technicznych problemów z działaniem systemu.

- Nowe regulacje wymagają formalnego zarejestrowania wszystkich podmiotów biorących udział w obrocie wyrobami tytoniowymi, w tym ponad 100 000 punktów sprzedaży detalicznej. System będzie zatem wyzywaniem nie tylko dla branży tytoniowej, ale także administracji państwowej oraz podmiotu wydającego tzw. niepowtarzalne identyfikatory. Biorąc pod uwagę dotychczasowe opóźnienia we wdrażaniu przepisów w Polsce, należy rozważyć wprowadzenie przepisów przejściowych np. do 20 maja 2020 r., które umożliwiłyby odstąpienie od wymierzania kar w przypadku potencjalnych błędów w działaniu tego niezwykle skomplikowanego systemu – podkreśla Magdalena Włodarczyk, dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.

 

Sanepid pobierze próbki

Projekt zakłada, że Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie miała prawo poboru próbek papierosów w miejscach ich produkcji (obecnie są one pobierane przez producentów, czyli przez podmioty kontrolowane, co rodzi wątpliwości dotyczące przestrzegania przez nich norm jakościowych).

Po zmianach próbki będą pobierane jedynie przez 6 państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych, którzy mają w swojej właściwości miejscowej przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją papierosów (chodzi o stacje w powiatach: augustowskim, grójeckim, poddębickim, poznańskim, radomskim oraz dla miasta Kraków).

Celem tego rozwiązania jest ciągła weryfikacja maksymalnego poziomu wydzielanych substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla w dymie papierosowym.

Projekt zakłada, że pierwszy plan poboru próbek papierosów sporządza się w terminie miesiąca od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.

Jak podkreśla resort „w celu zapewnienia skutecznej kontroli składników dymu papierosowego” została zaproponowana sankcja za nieprzekazanie oraz nieumożliwienie pobrania próbek papierosów. Decyzję o nałożeniu administracyjnej kary pieniężnej w wysokości od 1000 zł do 100 000 zł będzie podejmował Inspektor.

Obecnie próbki papierosów są pobierane przez producentów w miejscu produkcji (żaden przedsiębiorca nie dokonał zgłoszenia papierosów jako importer). Weryfikację przeprowadza inspektor w laboratorium Oddziału Laboratoryjnego do spraw Krajowej Kontroli Substancji Szkodliwych w Wyrobach Tytoniowych przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi (WSSE). Producent po pobraniu próbek wysyła je, wraz z protokołem pobrania, do laboratorium WSSE, gdzie są one poddane analizie.

- Dokonywanie poboru próbek przez same podmioty kontrolowane rodzi wątpliwości odnośnie ścisłego przestrzegania przez nich zasad określonych w normie ISO – podkreśla resort zdrowia.

 

Kłopotliwy dymek z papierosa - czytaj tutaj>>

Komunikacja mailowa z Inspektorem

W odniesieniu do obowiązków Inspektora do spraw Substancji Chemicznych zaproponowano, aby ich wykonywanie odbywało się z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej bez konieczności stosowania kwalifikowanego podpisu elektronicznego albo podpisu zaufanego. To ma usprawnić wymianę korespondencji Inspektora z podmiotami zagranicznymi.

- Dodatkowo potrzeba wprowadzenia proponowanej regulacji wynika z deklaracji niektórych państw członkowskich (np. Czechy, Holandia), zgodnie z którą zamierzają one prowadzić komunikację w postaci elektronicznej, bez zastosowania kwalifikowanego podpisu elektronicznego albo podpisu zaufanego. Proponowany przepis umożliwia Inspektorowi dostosowanie się do już przyjętej przez inne państwa członkowskie Unii Europejskiej praktyki postępowania – podkreśla resort zdrowia.

Przyjęcie proponowanego rozwiązania ma także ułatwić komunikację z podmiotami zagranicznymi. Zgłoszeń wyrobów tytoniowych i powiązanych dokonało 212 producentów lub importerów zagranicznych, w tym 107 spoza terytorium Unii Europejskiej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, dokumentacja przedkładana Inspektorowi do spraw Substancji Chemicznych musi być sporządzona w języku polskim. Wypełnienie tego obowiązku wiąże się z dużymi kosztami dokonywania tłumaczeń dokumentów o charakterze specjalistycznym w przypadku posługiwania się przez podmioty zagraniczne dokumentami w języku obcym.

Zmieniony przepis pozostawia jednak możliwość zażądania przez Inspektora przedłożenia wyjaśnień i dokumentacji w języku polskim.


Jak zaksięgować sprowadzenie z Chin e-papierosów -czytaj tutaj>>

 

Opłaty przy e-papierosach

Zgodnie z propozycją papierosy elektroniczne i pojemniki zapasowe mogą być udostępniane po raz pierwszy do sprzedaży albo wprowadzone po raz pierwszy do obrotu muszą być przez producenta lub importera zgłoszone do Inspektora do spraw Substancji Chemicznych. Dokonuje się go w postaci elektronicznej, w terminie co najmniej 6 miesięcy przed dniem planowanego udostępnienia.

Zgłoszenie podlega opłacie w wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok ogłaszanego, w drodze obwieszczenia, przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego (wynosi ponad 4000 zł). Projekt zakłada ulgi. 50 proc. tej opłaty mają płacić średnie przedsiębiorstwa, a 30 proc. mikroprzedsiębiorstwa i małe przedsiębiorstwa.

200 tys. zł kary grzywny

Jeśli producent lub importer nie dopełni obowiązku podania jednorazowej informacji dotyczącej wyrobów tytoniowych  oraz przekazania wykazu składników dotyczącego wyrobów ziołowych do palenia została wprowadzona sankcja. Zaproponowano karę do 200 000 zł grzywny, karę ograniczenia wolności lub obie te kary łącznie.

- Inspektor w związku z wykonywanymi przez siebie zadaniami nie posiada wiedzy odnośnie producentów lub importerów, którzy wprowadzają do obrotu wyroby tytoniowe i wyroby ziołowe do palenia bez dopełnienia obowiązku przekazania jednorazowej informacji albo wykazu składników – podkreśla resort zdrowia.