- Każda osoba, która znalazła się w szpitalu po zażyciu dopalaczy, powinna otrzymać zalecenie, aby po wyjściu z oddziału zgłosić się do psychologa lub psychiatry na konsultację - mówi gazecie dr Beata Chwalba z Chorzowa.
Po dopalacze sięgają nie tylko nastolatki, drugą grupą zagrożoną tym zjawiskiem są osoby po trzydziestym roku życia.
- To może być chęć zabawy, czy zaspokojenia ciekawości, ale też próba odreagowania problemów związanych z sytuacją rodzinną, społeczną, towarzyską, czy ogólnym spadkiem formy życiowej. - mówi "Rz" ekspertka.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 18 lipca 2015 r.