Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2014 roku średnio mężczyźni żyli w Polsce 73,8, zaś kobiety – 81,6 roku. Piętnaście lat temu mężczyźni w Polsce żyli średnio 69 lat, a kobiety 78. W porównaniu do połowy ubiegłego stulecia przeciętna długość życia wydłużyła się w zależności od płci o około 17-20 lat. Na tle obywateli zachodnich państw Unii Europejskiej Polacy jednak nadal żyją o kilka lat krócej, ale dystans systematycznie maleje. Dodatkowo osoby starsze będą stanowiły coraz większą grupę społeczną. W 2035 roku 23 procent Polaków będzie miało powyżej 65 lat. W 2050 tę granicę przekroczy już co trzeci Polak.

– Głównym wyzwaniem, przed którym stoimy, jest starzenie się populacji Polski – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Duszczyk, zastępca dyrektora Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. – Wiemy o tym, że za kilka lub kilkanaście lat będziemy mieli bardzo dużą populację osób starych, które będą wymagały naszego wsparcia.

Dziś chodzi o to, żeby przygotować się do tego wyzwania. Częściowo jest to zadanie społeczeństwa. Trzeba nakłonić osoby w wieku 35-50 lat, by zaczęły w większym stopniu dbać o zdrowie, co pozwoli im pracować i żyć dłużej, a także w lepszej kondycji.  

Czytaj: Polska nieco wyżej w rankingu aktywnego starzenia się >>>

– To jest ważna kwestia. Musimy sprawić, by te osoby się częściej badały i częściej identyfikowały swoje ewentualne choroby w początkowym stadium, w którym leczenie jest najszybsze. A jeżeli się to uda już wykryć, to musimy się zastanowić, w jaki sposób zapewnić im bardzo szybki dostęp do służby zdrowia i specjalistów, żeby ta choroba się nie pogłębiała – mówi Maciej Duszczyk.

To z kolei zadanie państwa, by poprawić dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i promować profilaktykę.

– Ważna jest również szybka interpretacja wyników – podkreśla Maciej Duszczyk. – Okres oczekiwania jest kluczowy – czy chory czeka miesiąc, czy dwa, czy pół roku. To powoduje to, że okres w zdrowiu się bardzo skraca, a okres w chorobie bardzo się wydłuża.

Profilaktyka to jednak nie wszystko. Polska musi się też przygotować na pewne zmiany w strukturze społecznej. Z czasem będzie rosła grupa ludzi starszych. Według danych NATPOL 2011 blisko co czwarty Polak traci zdolność do pracy przed 65. rokiem życia, co oznacza, że nie będzie w stanie pracować do emerytury.

– To jest kwestia opieki długoterminowej nad osobami, które funkcjonują w naszym społeczeństwie, ale nie będą w stanie samodzielnie funkcjonować – zauważa ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego.

Badania wskazują, że co roku przybywa pacjentów z chorobami przewlekłymi. Chorych na nadciśnienie tętnicze przybywa w tempie 2 procent, zaś na cukrzycę 2,5 procent rocznie. Choroby układu krążenia są odpowiedzialne za blisko 27 procent zgonów przed 65. rokiem życia oraz za 24 procent przypadków niepełnosprawności, prowadzącej do utraty zdolności do pracy. To oznacza poważne koszty medyczne, społeczne i gospodarcze.