Podłożem strajku jest spór płacowy z dyrekcją, działające w placówce związki zawodowe zarzucają też dyrektorowi, że źle organizuje pracę w szpitalu.
 
- Bezpieczeństwo pacjentów nie będzie zagrożone, ale muszą się liczyć z dłuższym oczekiwaniem w rejestracji czy oddziałach – powiedziała przewodnicząca Solidarności w placówce Elżbieta Żuchowicz. - Protest organizują wspólnie wszystkie cztery związki zawodowe działające w szpitalu. Do strajku zmusiła nas postawa dyrektora, z którym dialog jest niezwykle trudny, często z jego strony tylko pozorowany – dodała.
 
Strona związkowa domaga się podwyżek płac dla wszystkich pracowników w wysokości 300 zł brutto. W ocenie związkowców wynagrodzenia w szpitalu są zbyt niskie. Część osób otrzymuje podwyżki tylko, gdy rośnie płaca minimalna. Dodatkowo zarobki na tych samych stanowiskach są znacznie zróżnicowane, co stwierdziła w raporcie pokontrolnym Państwowa Inspekcja Pracy. Jak podkreślają reprezentanci organizacji związkowych, z tego powodu i ze względu na złą organizację pracy ze szpitala odchodzi wielu specjalistów.

Czytaj: Dąbrowa Górnicza: oddział wewnętrzny szpitala znów przyjmuje pacjentów>>>
 
Niedawno z powodu braku lekarzy internistów w szpitalu przez 1,5 miesiąca nie działał oddział internistyczny, placówka straciła z tego powodu część dochodów z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz informuje, że dał już części pracowników podwyżki w wysokości 100 zł netto.
 
Ocenia, że trudności placówki wynikają między innymi z braku kontraktu na leczenie onkologiczne. Szpital leczy chorych na nowotwory mimo braku kontraktu, co „powoduje systematyczne pogarszanie się sytuacji finansowej”. Apeluje do pracowników „o zrozumienie sytuacji i powrót do rozmów o wynagrodzeniach po uzyskaniu kontraktu” (pap).
Dowiedz się więcej z książki
MERITUM Prawo medyczne
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł