Odpowiedź:

W warunkach przedstawionych w kazusie, tj. w sytuacji, w której wykonawca - rencista nie posiada innego tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, zawarcie z nim umowy o dzieło nie będzie rodziło po stronie zamawiającego obowiązku oskładkowania tejże umowy.

Uzasadnienie:

Nowelizacja ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 121 z późn. zm.) - dalej u.s.u.s., obowiązująca od 1 stycznia 2016 r., wprowadziła nowe zasady oskładkowania, jednakże dotyczą one wyłączenie umowy zlecenia, nie zaś jak w przedstawionym kazusie umowy o dzieło. Tym samym, przy udzielaniu odpowiedzi na wyżej wymienione pytanie, zastosowanie będą miały dotychczasowe przepisy prawa, które wprost stanowią, że wykonywanie pracy na podstawie umowy o dzieło stanowi tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń w organie rentowym jedynie w dwóch przypadkach. Pierwszy dotyczy sytuacji, gdy umowa taka jest zawarta z podmiotem, z którym jej wykonawca pozostaje równocześnie w stosunku pracy. Drugi ma miejsce wtedy, gdy co prawda umowa o dzieło nie jest zawarta z własnym pracodawcą, lecz z innym podmiotem, ale praca na jej podstawie jest wykonywana na rzecz własnego pracodawcy. Wynika to z art. 8 ust. 2a u.s.u.s. W wymienionych sytuacjach wykonawca dzieła (wyłącznie dla celów ubezpieczeniowych w ZUS) jest traktowany jak pracownik. Oznacza to, że z racji wykonywanej pracy na podstawie takiej umowy podlega obowiązkowi ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego na zasadach przewidzianych dla umowy o pracę. W konsekwencji kwota uzyskanego przez taką osobę przychodu za wykonanie dzieła podlega wszystkim składkom ZUS. Każda inna okoliczność, niż wskazana powyżej, wykonywania umowy o dzieło, w tym przedstawiona w przedmiotowym kazusie, nie powoduje dla jej wykonawcy tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń w ZUS.
Niezależnie od powyższego, warto jednak zwrócić uwagę, że właśnie w związku z brakiem obowiązku uiszczania składek ZUS od umowy o dzieło, powszechną praktyką stosowaną przez przedsiębiorców szukających oszczędności jest zastępowanie umów zlecenia - umowami o dzieło. Umowa o dzieło jest umową rezultatu, którą podpisuje się w celu wykonania określonego dzieła i zawsze musi być uwieczniona konkretnym, sprawdzalnym efektem. Umowa zlecenia zaś to umowa tzw. starannego działania, w której głównym celem nie jest rezultat a wykonywanie określonych czynności. Pomimo powyższego, w praktyce bardzo często umowy te są stosowane zamiennie w zależności o tego, która z nich w danej sytuacji jest dla stron „korzystniejsza”. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami prawa, o rodzaju umowy nie decyduje nazwa lecz treść i warunki wykonywanej pracy. Zestawiając powyższe z uprawnieniem ZUS do skontrolowania podpisanej przez strony umowy należy zauważyć, że w sytuacji, w której inspektor kontroli ZUS ustali, że rodzaj umowy, na podstawie której wykonawca wykonuje pracę, jest niezgodny z charakterem wykonywanych czynności, a działanie to miało na celu uniknięcie opłacania obowiązkowych składek, ZUS zakwalifikuje umowę o dzieło jako umowę zlecenia. Powyższe zaś będzie się wiązało z koniecznością jednorazowego opłacenia przez zamawiającego całości składek wraz z odsetkami za zwłokę.
Mając na uwadze powyższe, w ocenie autora, z dużą ostrożnością należy podchodzić do zawierania umów o dzieło, analizując wpierw, czy charakter wykonywanej pracy rzeczywiście prowadzi do osiągnięcia konkretnego materialnego lub niematerialnego efektu, nie zaś staranne działanie, wymagające od zleceniobiorcy nie tyle uzyskania konkretnego rezultatu, lecz dołożenia należytej staranności w wykonywaniu powierzonych mu usług.

Dominika Wesołowska, autorka współpracuje z Lex Ochrona Zdrowia
Odpowiedzi udzielono  30.03.2016 r.