Tzw. receptomaty-boty (automaty do wystawiana recept, w tym wypadku bez udziału lekarza) wystawiające fałszywe e-recepty, to kolejna szczelina, przez którą do nielegalnego obrotu trafiają leki z substancjami psychoaktywnymi. Fałszywe e-recepty są nie do odróżnienia w systemie. O zgłoszeniu kradzieży lekarskich uprawnień, z których korzysta automat, farmaceuta nie zawsze się dowie, bo jest ono przesłane jako obwieszczenie lub komunikat. Tymczasem możliwa jest centralna automatyczna blokada fałszywych kodów, która uszczelniłaby system.

 

Czytaj więcej na Prawo.pl: Fałszywe kody e-recept. Ostrzeżenie to za mało

Formalnej administracyjnej ścieżki, która pozwalałaby na przykład lekarzowi zwrócić się do CeZ o zablokowanie e-recept w przypadku, gdy zostały one sfałszowane, nie ma. Nie ma jednak także przeszkód, aby dany lekarz zwrócił się w tej sprawie do CeZ. 

Zapytaliśmy CeZ, czy takie wnioski lub prośby były kierowane. 

- Centrum e-Zdrowia sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem i bezpieczeństwem baz danych medycznych, dlatego reagujemy na tego typu zdarzenia. W systemie P1 jest techniczna możliwość zablokowania tzw. "sfałszowanej" e-recepty, która nie została jeszcze zrealizowana. W przypadku takiego zgłoszenia, Centrum e-Zdrowia, po weryfikacji, blokuje zgłoszoną receptę. Lekarz, którego dotyczy dana sytuacja (np. jego certyfikat został przejęty przez osobę nieuprawnioną) otrzymuje również informację o działaniach podejmowanych przez CeZ - zaznacza Zofia Jakubiak, specjalista Departamentu Komunikacji Centrum e-Zdrowia.