Według BCC, byłoby wielką stratą dla systemu i obywateli, gdyby ustawa nie została podpisana i jej regulacje nie weszły w życie od 1 stycznia 2016 roku. 

„Ustawa ta wyznacza bowiem strategiczne kierunki mające na celu poprawę jakości i długości życia naszych obywateli, szczególnie w obliczu wyzwań, jakie stoją przed szybko starzejącym się społeczeństwem. Wprowadza ona mechanizmy niezbędne do prowadzenia i monitorowania  profilaktyki, edukacji i promocji zdrowia. Zwraca też uwagę na bardzo dużą rolę medycyny pracy - pracownicy w Polsce to 16 milionów obywateli” – czytamy w apelu BCC.

Ekspert Business Centre Club Anna Janczewska-Radwan stwierdza, że pomimo iż w wyniku uzgodnień międzyresortowych, zrezygnowano z Funduszu Zdrowia Publicznego, zmniejszono jego wartość o połowę i nie wprowadzono obligatoryjnego stanowiska pełnomocnika rządu do spraw zdrowia publicznego, należy się jednak cieszyć, że ustawa wreszcie w ogóle powstała. 

Czytaj: Zembala: ustawa o zdrowiu publicznym wzmocni profilaktykę >>>

BCC przypomina, że korzenie zdrowia publicznego, jako „nauki i sztuki zapobiegania chorobom, przedłużania życia i promocji zdrowia poprzez zorganizowany wysiłek społeczeństwa", tkwią w Europie. Anglia była pierwszym krajem, który uregulował zdrowie publiczne w formie ustawy. Przyczynił się do tego ówczesny premier Wielkiej Brytanii Benjamin  Disraeli, który w 1848 roku powiedział: „ zdrowie publiczne jest fundamentem na którym spoczywa dobrobyt ludności i potęga kraju. Troska o zdrowie publiczne jest podstawowym obowiązkiem każdego męża stanu”. 

Dzisiejsza wiedza potwierdza  to ogromne znaczenie zdrowia publicznego dla dobrobytu  narodu – stwierdza ekspert BCC. 

- Mając na względzie wpływ profilaktyki zdrowotnej na ekonomiczny wymiar zdrowia społeczeństwa, będący wypadkową produktywności osób zdrowych i kosztochłonności chorych, należałoby już dziś zacząć rozważać jak w następnych latach zwiększać dynamikę  nakładów na zdrowie publiczne. Efektywność systemów ochrony zdrowia w dużym stopniu zależna jest bowiem od szeroko pojętej profilaktyki i edukacji zdrowotnej. Biorąc pod uwagę  zasadę Lalonde’a, w myśl której w 75 procentach wpływ na nasze zdrowie ma nasz styl życia i otaczające nas środowisko, a medycyna naprawcza tylko w 10 procentach, uważamy zaproponowane wzrosty wydatków na zdrowie publiczne w kolejnych latach  za stanowczo niewystarczające. W Polsce na profilaktykę zdrowotną wydaje się aktualnie  60 procent mniej środków, niż średnio w krajach Unii Europejskiej – dodaje Anna Janczewska-Radwan.