Sprawę badał Departament do Spraw Wojskowych Prokuratury Krajowej. Oskarżonym zarzuca popełnienie przestępstw polegających na narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 48 studentów - podchorążych III roku Wojskowej Akademii Technicznej i nieumyślnego spowodowania śmierci jednego z nich.

Czytaj: Pandemia sprzyja mobbingowi w pracy>>

Bieg do upadłego

Jak wynika z ustaleń śledztwa, cywilni wykładowcy zorganizowali i przeprowadzili dla studentów zaliczenie śródsemestralne zajęć sportowych tj. marszobieg w mundurze, w tym w butach wojskowych i z 5 kilogramowym oporządzeniem, na dystansie 10 km. Zaliczenie przeprowadzono w niekorzystnych warunkach atmosferycznych, przy bezwietrznej pogodzie,  temperaturze otoczenia powyżek 27ºC oraz braku zacienienia. Warunkiem zdania było pokonanie dystansu w czasie 65 minut dla mężczyzn i 70 minut dla kobiet.

W trakcie biegu studenci zaczęli wykazywać skrajne wyczerpanie fizyczne i symptomy udaru cieplnego, samodzielnie przerywali bieg i schodzili z trasy. 

- Pomimo tego oskarżeni nie przerwali zajęć, narażając studentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jeden z podchorążych stracił przytomność, a pomocy udzielali mu inni studenci, którzy wezwali też karetkę pogotowia. Wykładowcy zachowywali się w tym czasie biernie, wykazując całkowity brak empatii - wskazano w akcie oskarżenia. 

 

Śmierć z powodu udaru 

Z ustaleń śledztwa wynika, że nieprzytomny student doznał wysiłkowego udaru cieplnego, który doprowadził do niewydolności wielonarządowej, w następstwie czego młody mężczyzna zmarł.

Przesłuchani w toku postępowania przygotowawczego wykładowcy, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw, a w złożonych wyjaśnieniach umniejszali znaczenie swojego postępowania. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5.