Zastosowanie klauzul społecznych w przetargach jest odstępstwem od podstawowych zasad rządzących postępowaniami takich jak równe traktowanie wykonawców. Zamawiający może zastrzec, że wykonawca musi zatrudniać dany odsetek osób z trudnościami na rynku pracy, albo by jego pracownicy byli zatrudnieni na umowach o pracę. Klauzule te mają wspomagać przede wszystkim osoby niepełnosprawne, bezrobotne oraz młodociane. 

Jak czytamy w Gazecie Prawnej, kontrola przeprowadzona przez NIK wskazała, iż występuje znikomy odsetek zastosowania tych klauzul w przetargach publicznych. Zastosowano je jedynie w ponad 5 proc. wszystkich przebadanych zamówień. Tak rzadkie ich stosowanie wynika przede wszystkim z obaw zamawiających, którzy wskazują, iż może to doprowadzić do unieważnienia postępowania, czy też zapewnienia większych środków na realizację zamówienia. 

Do stosowania klauzul społecznych nie zachęcają także najwyższe organy państwowe. Skontrolowane przez NIK zamówienia przeprowadzone m.in. przez kancelarię premiera, GUS czy cztery ministerstwa wskazały, iż jedynie w 0,9 proc. postępowań zastosowano klauzule aktywizacyjne. Dodatkowo, samo zastosowanie klauzul społecznych jest w polskim prawie zamówień publicznych fakultatywne, za wyjątkiem obowiązku zatrudniania pracowników na podstawie umowy o pracę.

Źródło: Gazeta Prawna