Działacze Rowerowej Metropolii i zarazem autorzy jednego z projektów, który przegrał głosowanie w budżecie obywatelskim 2018 r. w Gdańsku po raz pierwszy poinformowali o nieprawidłowościach pod koniec października. Po ich sprawdzeniu firma Implyweb odpowiedzialna za przygotowanie systemu wykorzystywanego podczas głosowania przyznała, że z powodu błędu w systemie komputerowym 26 proc. kart oddanych w głosowaniu nad budżetem obywatelskim 2018 w Gdańsku była niekompletna. W wyniku błędu system nie zliczył wszystkich głosów oddanych przez 11 tys. 414 mieszkańców.

W czwartek podczas konferencji prasowej w Gdańsku Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii przedstawiając raport organizacji poświęcony wyjaśnieniu przyczyn „afery BO 2018” poinformował, że „z BO 2018 zginęło więcej głosów niż podała firma Implyweb”. Powiedział, że wbrew tłumaczeniom firmy, zniknęło jeszcze ok. dwóch tysięcy głosów w innych przypadkach niż to przedstawiła Implyweb. Według firmy jeden z głosów był usuwany, gdy mieszkaniec oddał po jednym punkcie na projekty ogólnomiejski i dzielnicowy. W gdańskim budżecie obywatelskim można w sumie było oddać sześć punktów, jeden na projekt ogólnomiejski i pięć na dzielnicowe (na jeden lub maksymalnie pięć projektów).

Działacz wyjaśnił, że „niektórzy głosujący w ogóle zniknęli z systemu a także dochodziło do zamiany głosów między projektami”.

Wyjaśnił, że jeśli chodzi o zniknięcie głosów, to wie o „dziesiątkach przypadków” w skali kilkuset osób, które wysłały wiadomość do Rowerowej Metropolii. Mówiąc o zamianie głosów podał, że „jest mniej takich przypadków”. „Na podstawie informacji od mieszkańców szacujemy, że zniknęło kolejne kilka tysięcy głosów” – powiedział.

Rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska, Magdalena Skorupka-Kaczmarek powiedziała w czwartek PAP, że „wszystkie wyjaśnienia na ten temat zostaną przedstawione podczas konferencji prasowej w poniedziałek”.

Jackowski ocenił, że „urząd miasta jest współodpowiedzialny za błędny przebieg głosowania”. Zaznaczył, że „urząd 2,5 miesiąca wcześniej otrzymał system do głosowania i skutecznie go nie przetestował”. Zwrócił uwagę, że na „próbę tuszowania afery” przez urząd miasta może wskazywać fakt odrzucenia przez miasto odwołania Rowerowej Metropolii od wyników BO złożonego dwa tygodnie przed ujawnieniem afery. „Urząd odpowiedział nam, że głosowanie sprawdzono i nie ma w nim błędów” – dodał.

Jako sposób na rozwiązanie problemu miasto miesiąc temu zaproponowało przeprowadzenie dodatkowego głosowania (tzw. dogłosowania) nad budżetem obywatelskim 2018 r. w Gdańsku dla ponad 11 tysięcy osób oraz zwiększenie o 2 mln zł kwoty budżetu.

Jackowski podkreślił podczas konferencji, że tzw. dogłosowanie narusza podstawowe zasady demokratycznego głosowania. Ocenił, że „dogłosowanie będzie jawną manipulacją budżetem obywatelskim”. Przyznał, że „nie jest proste wyjście z zaistniałej sytuacji”. Proponuje powołanie zespołu złożonego z autorów projektów i władz, który wypracuje „uczciwy sposób wyłonienia wyników BO 2018”. Ponadto Rowerowa Metropolia proponuje zlecenie niezależnego audytu BO, wyciągnięcie konsekwencji wobec urzędników odpowiedzialnych za błędy oraz wystąpienie na drogę sądową o odszkodowanie od Implyweb. Miasto zerwało już umowę z firmą.

Rowerowa Metropolia jest autorem projektu ogólnomiejskiego nr 10 w budżecie obywatelskim pn. "Razem poprawmy drogi piesze i rowerowe w Gdańsku cz. 2", który w zakończonym 2 października głosowaniu zdobył 3325 głosów (9,77 proc. głosów) i nie będzie realizowany. (PAP)