Wielu wykonawców kreatywnie odnajduje sposób na uniknięcie pełnego stosowania zasady uczciwej konkurencji. Owa praktyka, polegająca na zastrzeganiu prawie całej oferty, jako tajemnicy przedsiębiorstwa ma się świetnie. Zamawiający bowiem rzadko kwestionują jej zakres. A jak w ewentualnym odwołaniu konkurenci powołają się na zarzut zbyt szerokiego zastrzeżenia tajemnicy – całość natychmiast zostaje odtajniona. Przeważnie kończy się na tym, że wnoszący cofa odwołanie.

- Pikanterii dodaje fakt, że we wcześniejszej fazie, na wezwanie zamawiającego, wykonawcy w wielostronicowych dokumentach uzasadniają, że całość zastrzeżonych informacji faktycznie podlega ochronie przewidzianej dla tajemnicy przedsiębiorstwa. Wszystko po to, aby już klika tygodni później, szybkim ruchem odtajnić wszystko i pozbawić przeciwnika w postępowaniu odwoławczym amunicji - podkreśla Kukowka.

Ta praktyka stanowi też doskonałą strategię procesową. Jednak, kwestią sporną jest to, czy mamy już do czynienia ze złamaniem prawa czy balansujemy na krawędzi. Podstawowym problemem jest odtajnienie oferty już po wniesieniu odwołania, w którym powołano zarzut jej zbyt szerokiego zastrzeżenia. W praktyce odwołujący zwykli cofać swoje odwołanie. A to błąd, bo na gruncie obowiązujących przepisów należałoby raczej przyjąć, że skoro odtajnienie nastąpiło już po otrzymaniu odwołania, stanowi w istocie uznanie zarzutu.

Linia orzecznicza KIO, jasno wskazuje, że w postępowaniu odwoławczym można postawić zarzut działania stanowiącego czyn nieuczciwej konkurencji na samej tylko podstawie art. 3 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503). Pozostaje jednak pytaniem otwartym, na ile nadużycie tajemnicy przedsiębiorstwa w postępowaniu o udzielenie zamówienia faktycznie spełnia przesłanki wskazane w przytoczonym powyżej przepisie. Taki przypadek należy każdorazowo oceniać ad casum, w zależności od szczegółowych okoliczności sprawy.

- Jeśli jednak do zbyt szerokiego zastrzeżenia tajemnicy dołożyć późniejsze uzasadnienie takiego działania i wreszcie odtajnienie wszystkiego – pojawia się pytanie, czy w toku procedury wykonawca kłamał, kiedy na wezwanie zamawiającego uzasadniał istnienie przesłanek tajemnicy? Wydaje się niewątpliwe, że działanie takie może być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a nawet przepisami prawa, zaś jego skutkiem może być zagrożenie lub naruszenie interesu innego przedsiębiorcy -  podkreśla Grzegorz Kukowka.

Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa Grzegorza Kukowka, prawnika w Kancelarii Pietrzyk Wójtowicz Dubicki sp. k.

Źrodło: korporacyjnie.pl