Przepisy ustawy z 29 stycznia 2004 r. - Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 907) stanowią, iż postępowanie o udzielenie zamówienia przeprowadza się w języku polskim. W wyroku z dnia 28 marca 2013 r. (KIO 599/13) Krajowa Izba Odwoławcza uznała m.in., że "Przyjęcie w postępowaniu o udzielenie zamówienia, tym bardziej do oceny merytorycznej oferty, dokumentu złożonego w całości w języku obcym (innym niż język polski) prowadziłoby do naruszenia zasady art. 9 ust. 2 p.z.p., tj. zasady prowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia w języku polskim. (...) Brak potwierdzenia spełniania merytorycznego wymogu SIWZ – a takim brakiem potwierdzenia jest niewątpliwie brak dokumentu w polskiej wersji językowej – skutkuje stwierdzeniem, że wykonawca nie spełniania merytorycznych wymogów SIWZ".

Co za tym idzie oferta złożona w języku obcym w całości lub części stanowi o jej wadzie merytorycznej a nie formalnej, dotyczącej niezgodności z treścią SIWZ, a nadto z treścią p.z.p. i jako taka będzie podlegała odrzuceniu na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 1 i 2 p.z.p. - podkreśla adwokat Agnieszka Szczęsna-Krajewska oraz adwokat Kamila Podwapińska.

Zgodnie z brzmieniem § 7 ust. 4 rozporządzenia prezesa Rady Ministrów z 19 lutego 2013 r. w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być składane (Dz. U. poz. 231), dokumenty składane w języku obcym muszą być złożone wraz z dokonanym przez wykonawcę tłumaczeniem na język polski. Tłumaczenie nie jest wymagane, jeżeli zamawiający wyraził zgodę, o której mowa w art. 9 ust. 3 p.z.p. Kłopot pojawia się, gdy przedłożone dokumenty zarówno ten w obcym języku i dokument przetłumaczony różnią się w zakresie treści, a treść tłumaczenia odbiega od informacji wynikających z oryginału w taki sposób, że może mieć to wpływ na wynik postępowania.

W ocenie adwokat Agnieszki Szczęsnej-Krajewskiej oraz adwokat Kamili Podwapińskiej, dostrzeżenie nieścisłości pomiędzy dokumentem oryginalnym i przetłumaczonym nie może zostać pominięte przez zamawiającego, bowiem winien on dążyć do wyjaśnienia wszelkich niejasności w ofertach. Jak daleko zatem zamawiający powinien ingerować w tłumaczenie dokumentów?

@page_break@Pamiętając, iż zamawiający jest zobowiązany na mocy p.z.p. do wyjaśnienia wszelkich nieścisłości w złożonych ofertach, niemożliwe jest pominięcie błędów lub rozbieżności dostrzeżonych między dokumentami oryginalnymi, a tłumaczeniami, nawet jeżeli pomimo zachowania należytej staranności zamawiający wszytskich błędów nie wykryje. Każdy zauważalny błąd powinien być wyjaśniony, niezależnie od tego czy wynika on z tłumaczenia, czy też z dokumentów złożonych w języku polskim. Należy podkreślić, że zamawiający nie jest związany wyłącznie treścią dokumentu polskiego, ale też zamawiający nie ma obowiązku badania prawidłowości dokonanych tłumaczeń (wyrok KIO z 9 września 2008 r. (KIO/UZP 889/08)).

Zatem jeżeli treść oferty lub jej załączników budzi wątpliwości w odniesieniu do dokonanych tłumaczeń, zamawiający kierując się należytą starannością przy prowadzeniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego powinien dążyć do ich wyjaśnienia. Zamawiający nie ma natomiast obowiązku badania treści dokumentu złożonego w języku obcym, jeżeli nie zastosował w postępowaniu wyjątku z art. 9 ust. 3 p.z.p, albowiem postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego jest prowadzone w języku polskim, a zamawiający może oprzeć się tłumaczeniach dokonanych przez wykonawcę.

Powyższy artykuł zawiera fragmenty publikacji autorstwa adwokat Agnieszki Szczęsnej-Krajewskiej oraz adwokat Kamili Podwapińskiej dla serwisu Prawnik.pl