Samorządy nie doceniają znaczenia wieloletnich dokumentów planistycznych. Często traktują je jako formalizm.

Jednym z załączników do budżetów samorządów jest wieloletni plan inwestycyjny (WPI), będący fotografią respektowania zadań zawartych w strategii rozwoju miasta. Praktyka dowodzi, iż część jednostek nie przywiązuje wagi do właściwego kształtowania WPI, co sprawia, iż staje się on martwym dokumentem. Niektórzy kandydaci na prezydentów, burmistrzów czy wójtów zapowiadali wręcz zamach na przygotowane przez poprzedników wieloletnie plany inwestycyjne. Tymczasem jest to dokument, który wprawdzie cechuje się elastycznością, ponieważ wymaga „kroczących” zmian, ale jego radykalna zmiana pozostaje gestem na pokaz, ponieważ WPI jest powiązany z sytuacją finansową danej jednostki samorządowej. Nowa ustawa o finansach publicznych z 2009 r. nakazuje samorządom od 2011 r. przygotowanie wieloletniej prognozy finansowej pod kątem dochodów, wydatków, planowanego zadłużenia i sposobu jego spłaty, co oznacza, że np. trzyletni plan inwestycyjny będzie wymagał dłuższej prognozy. W wielu przypadkach samorządy będą zmuszone do przygotowania dokładnej, kilkunastoletniej prognozy.


Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Rzeczpospolita, 3 grudnia 2010 r.