Wcześniej ZTM zaproponował likwidację linii 175, co wzbudziło wiele kontrowersji. "Proponujemy, po analizie, pozostawienie linii 175 na obecnej trasie. Co prawda, trochę z mniejszą częstotliwością niż obecnie - w szczycie co 15, poza szczytem co 20 minut" - mówił dyrektor ZTM Leszek Ruta na zakończonym w nocy z czwartku na piątek posiedzeniu Rady Warszawy.

Drugą kontrowersyjną zmianą, jaką wcześniej proponował ZTM, była likwidacja linii 521. W czwartek szef Zarządu Transportu Miejskiego poinformował, że pozostanie ona na obecnej trasie. W szczycie ma ona kursować do Ronda Wiatraczna, a co ok. 30 min. - na obecnej trasie, do Falenicy.

Linia 519 (z Dworca Centralnego do Powsina) w dni robocze kończyć ma kurs na pętli w Wilanowie. Do Powsina dojedzie jeden autobus co pół godziny. W weekendy - od maja do września, kiedy sporo osób dojeżdża do powsińskiego ogrodu botanicznego - autobusy tej linii mają kursować jak dziś.

Zmienić ma się trasa autobusów linii 195. Na Ursynowie mają one jeździć tak, jak obecnie, ale nie pojadą na Trakt Królewski, a na Mokotów - w okolice Szkoły Głównej Handlowej.

Jak powiedział Ruta, nie udało się utrzymać linii 510, jeżdżącej obecnie z Nowodworów na ul. Emilii Plater, w okolicy Dworca Centralnego. Połączenie Nowodworów i Tarchomina z dworcem ma jednak zostać utrzymane dzięki podziałowi obecnej linii 503 (z Nowodworów na Natolin). Na trasie z Nowodworów, przez Trakt Królewski i na Dworzec Centralny ma kursować linia 518.

Ruta zapowiedział zmiany także na innych trasach, m.in. zlikwidowane mają zostać linie 151 (z Gocławia na Młynów), 228 (z Rakowca do centrum handlowego Reduta), 302 (z Dworca Wschodniego na Białołękę) i 318 (z ul. Spartańskiej do sanktuarium przy ul. Rakowieckiej).

Zmienić mają się trasy m.in. linii 168 (dziś kursującej z sanktuarium przy ul. Rakowieckiej na Witolin) oraz 117 (z Gocławia na Wilanów).

Według wcześniejszych zapowiedzi ZTM, zmiany mają wejść w życie w czerwcu br. i przynieść spółce oszczędności związane z obniżeniem budżetu ZTM na ten rok o 190 mln zł.

Odpowiadając na pytania radnych Ruta nie zgodził się z zarzutem dotyczącym przerostu zatrudnienia w ZTM. "Uważam, że zatrudnienie w Zarządzie Transportu Miejskiego jest adekwatne do zadań, jakie ZTM realizuje" - powiedział.

Zaznaczył, że zatrudnienie w administracji spółki od roku 2006 wzrosło zaledwie o kilka osób, zaś zatrudnienie nowych osób wiązało się głównie z obsługą parkingów "Parkuj i Jedź" oraz z windykacją należnych opłat, która - jak podkreślił - jest na najwyższym poziomie w Polsce.

Najwięcej osób ZTM zatrudniał w sierpniu ub.r. - 702 osoby - co było związane z obsługą Euro 2012. W I kwartale tego roku spółka zatrudniała 660 osób. "Głównie wiąże się to z tym, że pracownikom, którzy mają prawa emerytalne, podziękowaliśmy, odesłaliśmy na emerytury. Również przyjęliśmy zasadę, że umowy na czas określony są przedłużane w wyjątkowych wypadkach" - powiedział Ruta.