Informację taką przedstawił w czwartek wieczorem radzie Warszawy dyrektor biura gospodarki nieruchomościami w stołecznym ratuszu Marcin Bajko, uzasadniając projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na udzielenie archidiecezji bonifikaty od pierwszej opłaty oraz opłat rocznych z tytułu oddania w użytkowanie wieczyste dwóch nieruchomości na Bemowie i Woli.

Chodzi o działkę przy ul. Księcia Bolesława, o powierzchni 14,7 tys. m kw. oraz działkę przy ul. Karlińskiego, o powierzchni blisko 5,5 tys. m kw. Na obu mają powstać katolickie świątynie. Nieruchomości są warte ok. 35 mln zł.

Radni zgodzili się w czwartek na udzielenie archidiecezji bonifikaty w wysokości 99 proc. od pierwszej (ustalonej na 15 proc. ceny nieruchomości) opłaty z tytułu użytkowania wieczystego obu działek. Bonifikata w tej samej wysokości dotyczy późniejszych, rocznych opłat z tytułu ich wieczystego użytkowania.

Jak wyjaśnił Bajko, przyznanie bonifikaty warunkuje ugodę z archidiecezją w sprawie roszczeń wobec miasta, dotyczących kilku nieruchomości odebranych Kościołowi po II wojnie światowej. Wartość tego majątku to ok. 46 mln zł.

Porozumienie z Kościołem ma dotyczyć m.in. działki obok Kopy Cwila na Ursynowie - ponownie stanie się ona własnością miasta. Blisko 6,5 tys. m kw. ziemi w tym miejscu archidiecezja dostała od stolicy we wrześniu 2005 r. Grunt miał być rekompensatą za zabrane Kościołowi po wojnie grunty przy ul. Kanonia i Krakowskie Przedmieście.

Kościół chciał na Ursynowie zbudować świątynię, przeciwko czemu zaprotestowali mieszkańcy. Kopa Cwila i pobliski teren to park im. Romana Kozłowskiego - jeden z największych terenów zieleni miejskiej na Ursynowie. W 2010 r. prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz odrzuciła uwagę, jaką archidiecezja zgłosiła do planu zagospodarowania tego rejonu, rozstrzygając tym samym, że budowa kościoła w tym miejscu jest wykluczona. To wówczas archidiecezja zwróciła się o znalezienie terenu pod kościół w sąsiedztwie osiedli powstających na Woli lub Bemowie.

Za przyjęciem uchwały głosowało 44 radnych, ośmiu było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.