Środki z większego z dwóch zaciąganych kredytów, na 73 mln zł, posłużą tegorocznemu finansowaniu pięciu prowadzonych projektów: budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach, rewitalizacji zespołu pałacowo-parkowego w Koszęcinie, rozbudowy Filharmonii Śląskiej w Katowicach, rewitalizacji budynku szatni łańcuszkowej w skansenie Królowa Luiza w Zabrzu oraz przebudowy pałacu w Jaworzu po pożarze z 2010 r.

Największa część tej kwoty, 54,9 mln zł, ma trafić na budowę nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach. Cały kredyt ma być spłacany do końca 2020 r.

Również do końca 2020 r. potrwać mają spłaty drugiego kredytu, zaciąganego na podwyższenie kapitału zakładowego Kolei Śląskich.

W przeciwieństwie do pierwszego kredytu, kwota tego zobowiązania, ok. 30 mln zł, nie zwiększy puli przewidywanego na ten rok zadłużenia, jest bowiem sumą środków wynikających z zaniechania kredytowania w 2013 r. dwóch innych zadań.

Chodzi o kredyt na ok. 27 mln zł, który miał zapewnić wkład własny dla wartego łącznie 154,9 mln zł zakupu sześciu pociągów w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (samorząd zrezygnował z tego zakupu), a także o 3 mln zł, które miało zostać przeznaczone na wartą 6,3 mln zł przebudowę skrzyżowania drogi nr 941 w Ustroniu Nierodzimiu (inwestycja ma być realizowana w przyszłym roku).

Do ok. 30 mln zł samorząd dołoży ok. 3,2 mln zł i za te pieniądze obejmie udziały Kolei Śląskich, podwyższając w ten sposób kapitał zakładowy spółki do 59,7 mln zł.

Będzie to już druga operacja podwyższenia kapitału zakładowego przewoźnika przez jego właściciela. W marcu kapitał zwiększył się o ok. 11,5 mln zł – wartość spalinowego zespołu trakcyjnego przekazanego przewoźnikowi przez woj. śląskie w formie aportu.

Niezależnie od tego w lutym radni sejmiku uchwalili udzielenie Kolejom Śląskim 6 mln zł pożyczki na uregulowanie bieżących i najpilniejszych zobowiązań. Teraz pieniądze z budżetu województwa mają być przeznaczone na wydatki inwestycyjne, w tym taborowe.