Rząd daje powiatom wybór: albo szybko spłacą długi szpitali, albo w ciągu roku podległe im placówki zostaną przekształcone w spółki.

Rząd ostatecznie wycofał się z pomysłu obowiązkowych przekształceń publicznych szpitali w spółki prawa handlowego. Nie oznacza to jednak, że całkowicie rezygnuje z tej koncepcji. Do zmiany formy prawnej szpitali ma zmusić samorządy nowy mechanizm spłaty ich długów. Rząd daje powiatom, bo to do nich należy najwięcej placówek medycznych, alternatywę – jeżeli spłacą szybko długi szpitala, to będzie on dalej działać w dotychczasowej formie, czyli jako samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. Jeżeli tego nie zrobią w ciągu trzech miesięcy od zatwierdzenia informacji o poniesionej przez szpital stracie za poprzedni rok, to placówka musi być przekształcona w spółkę. Obecnie na 763 publiczne szpitale 232 należą do powiatów. Dyrektorzy szpitali, również tych, które już działają w formie spółek, chwalą pomysł resortu zdrowia. Ich zdaniem w końcu samorządy zaczną dbać o sytuację finansową placówek. To jest niezbędne, zwłaszcza że w tym roku ponownie zaczęły rosnąć długi szpitali. Chodzi o tzw. długi wymagalne, czyli takie, których termin płatności minął. Na koniec 2009 roku wynosiły one 2,3 mld zł. W czerwcu tego roku – już 2,7 mld zł. Propozycja rządu nie budzi zachwytu samych zainteresowanych, czyli samorządów. Rząd uspokaja, że samorządy będą mogły korzystać z pomocy państwa. Budżet spłaci długi szpitala np. wobec ZUS czy pracowników, a na spłatę innych – wobec kontrahentów – przyznana zostanie dotacja.

Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 13 września 2010 r.