Samorządy odpowiadają za gospodarkę odpadami, ale to, czy trafią one do recyklingu, zależy od przedsiębiorców. Utrudnia to prawidłową gospodarkę odpadami.

Jeżeli zostanie zmienione prawo – czego chce Ministerstwo Środowiska – i gmina będzie właścicielem odpadów, a co za tym idzie, będzie pobierała zryczałtowaną opłatę za wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych, to wówczas segregacja odpadów, ich odzysk i recykling zaczną funkcjonować. Dziś tę opłatę pobierają od nas firmy wywozowe. Gdy pieniądze za odpady trafią do gminy, to będzie miała ona szansę wyboru najefektywniejszej technologii odbioru i segregacji odpadów. Samorządy będą mogły np. budować na dużych osiedlach specjalne pawilony, gdzie mieszkańcy przyniosą odpady, a pracownicy je posegregują. W ten sposób spora część domowych śmieci po przebraniu zamiast na wysypiska będzie mogła trafić do przetworzenia. Brak kontroli gmin nad odpadami na ich terenie powoduje także inne trudności. Kuleje zbiórka starych telewizorów, pralek czy innych urządzeń elektrycznych i gospodarstwa domowego. Polska zbiera, według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, około 2,7 kg elektrośmieci w przeliczeniu na jednego mieszkańca, a powinna 4 kg. Za system zbierania takich zużytych sprzętów odpowiadają przedsiębiorcy wprowadzający na rynek nowe produkty tego typu. Zadania zlecają organizacjom odzysku. Te jednak niekoniecznie są w stanie zebrać wymaganą ilość odpadów. Gmina, będąc dysponentem odpadów na swoim terenie, mogłaby organizować zbiórkę zużytych urządzeń i tworzyć specjalne punkty, gdzie mieszkańcy mogliby je przynieść. W ten sposób cała masa odpadów elektrycznych i elektronicznych trafiłaby do gmin, a stamtąd odebrałyby je np. organizacje odzysku, a docelowo zostałyby przetworzone.

Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Gazeta Prawna, 18 sierpnia 2010 r.