PSL zorganizowało w środę spotkanie z przedstawicielami gmin, których znaczną powierzchnię zajmują parki narodowe, rezerwaty przyrody oraz obszary objęte unijnym programem Natura 2000.

Ludowcy chcieliby, aby takie gminy otrzymywały specjalną subwencję budżetową, która miałaby wspomóc ich rozwój. Złożenie projektu nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego PSL zapowiedziało w styczniu.

Grzeszczak podkreślił, że przedstawiciele samorządów przyjechali do Sejmu, by wyrazić niezadowolenie z "funkcjonowania pewnego reżimu prawnego, który degraduje (...) społeczności lokalne".

"Samorząd, z mocy ustawy, to kwestia przestrzeni i ludzi, którzy nie mają wyboru co do miejsca. To ustawodawca określił, że są członkami określonego samorządu" - mówił Grzeszczak.

Według niego obszary parków narodowych, czy programu Natura 2000 są chronione w interesie ogólnonarodowym, więc z budżetu państwa powinno się rekompensować ich ograniczony rozwój. Jak zaznaczył, problem jest znany od wielu lat, jednak jak dotąd nie doczekano się jego rozwiązania.

Szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury podkreślił, że przygotowany przez PSL projekt dotyczy ok. 300-350 gmin w Polsce. Jak zaznaczył, te obszary mogą się rozwijać "inną ścieżką", jeśli państwo stworzy im "lepsze warunki funkcjonowania".

"Chciałbym, że by te gminy się rozwijały, żeby ludzie stamtąd nie uciekali, ale chcieli przyjeżdżać na stałe i osiedlać się" - dodał Bury.

Krzysztof Mróz, wójt znajdującej się w Bieszczadach gminy Lutowiska, mówił, że połowę jej terenu obejmuje park narodowy, a całość objęta jest programem Natura 2000, co prowadzi do problemów z budżetem gminy.

"W takiej sytuacji gmina Lutowiska będzie przykładem pierwszej gminy w Polsce, która zbankrutuje w sposób oficjalny, formalny" - stwierdził Mróz.

Przekonywał, że przyznanie subwencji środowiskowej - postulowanej w projekcie ustawy autorstwa PSL - umożliwiłoby gminie rozwój i wykorzystywanie środków unijnych, które byłby przeznaczone np. na ochronę środowiska.

"Jesteśmy gminą turystyczną, chcemy przyciągać gości w kraju i z zagranicy. Nie będziemy budować z tych pieniędzy fabryk, tylko poprawimy drogi i będziemy inwestować w oczyszczalnie ścieków, kanalizację, w infrastrukturę środowiskową" - powiedział wójt gminy Lutowiska.

Jak wynika z uzasadnienia przygotowanego przez PSL projektu nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, pochodząca z budżetu państwa subwencja miałaby być przyznawana tym gminom, gdzie tereny prawnie chronione stanowią 50 proc. i więcej ich obszaru, a władze gminy mogłyby przeznaczyć ją na dowolny cel mieszczący się w realizacji ich zadań własnych.

Kwota udzielonego wsparcia finansowego miałaby być wyliczana w oparciu o powierzchnię danego obszaru chronionego położonego w granicach gminy, w stosunku do jej całkowitej powierzchni. Autorzy projektu proponują: dla gmin na terenach, których znajdują się formy ochrony przyrody w postaci parku narodowego - 160 zł za hektar parku narodowego; dla gmin, na terenach, których znajdują się rezerwaty przyrody - 160 zł za hektar rezerwatu przyrody.

Dla gmin, na terenach, których znajdują się tereny chronione programem Natura 2000, miałoby być to 80 zł za hektar, jeżeli nie są położone w granicach innych parków narodowych lub rezerwatów przyrody, za które również przysługuje gminie subwencja. Kwoty subwencji miałyby podlegać corocznej waloryzacji.

Według szacunków autorów projektu, wprowadzenie mechanizmu subwencji środowiskowej kosztowałoby budżet ok. 350-450 mln złotych rocznie. Ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2014 roku.