W środę do urzędu miasta w Kraśniku nadeszło wezwanie do zapłaty 686,8 tys. euro wraz z odsetkami. Jest to kwota dotacji, którą samorząd Kraśnika uzyskał z Norweskiego Mechanizmu Finansowego na projekt, który miał na celu organizowanie kontaktów między społecznościami lokalnymi Polski i Ukrainy.

„Norwegowie zażądali zwrotu pieniędzy w związku z zasadą +zero tolerancji dla korupcji+, do której przykładają wielką wagę. Była o niej mowa w dokumentach programowych dotacji” – powiedział w czwartek rzecznik kraśnickiego samorządu Michał Mulawa.

„Do września miasto ma zwrócić łącznie ponad 3,7 mln zł” – dodał.

Pismo z żądaniem zwrotu pieniędzy wystosowała Władza Wdrażająca Programy Europejskie, która była pośrednikiem w przekazaniu dotacji pomiędzy samorządem Kraśnika a norweskim darczyńcą.

Umowa o dofinansowanie projektu Centrum Współpracy Polsko-Ukraińskiej podpisana została w 2009 r.; projekt zrealizowano.

W 2011 r. prokuratura oskarżyła poprzedniego burmistrza Kraśnika Piotra Cz. o korupcję, w związku m.in. z realizacją tego projektu. Okazało się, że burmistrz przyjmował łapówki za podpisanie umowy na koordynowanie działalności Centrum oraz prowadzenie tam wykładów. Osoby, z którymi podpisał te umowy dzieliły się z nim wynagrodzeniem. Uzyskał w ten sposób ponad 26 tys. zł.

Piotr Cz. dobrowolnie poddał się karze. W marcu 2012 r. sąd skazał go na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 6 lat, 25 tys. zł grzywny oraz zakazał mu pełnienia funkcji kierowniczych w samorządzie przez 3 lata. Wyrok jest prawomocny.

Osoby, które dzieliły się z burmistrzem pieniędzmi za zlecone przez niego prace, ujawniły to organom ścigania i skorzystały z klauzuli niekaralności.

Kraśnicki urząd wnioskował o to, aby nie musiał zwracać całości dotacji, a tylko kwotę wydatkowaną w korupcyjnym procederze, czyli około 91 tys. zł. Samorządowcy argumentowali, że projekt został zrealizowany pomyślnie, kwota nieprawidłowo wydatkowana jest stosunkowo nieduża, a winny został ukarany. Darczyńcy nie zgodzili się na to.

Mulawa zaznaczył, że władze miasta będą jeszcze szukać możliwości uniknięcia zwrotu dotacji, chcą m.in. spotkać się z ambasadorem Norwegii.

„Uważamy, że to niesprawiedliwe, aby wszyscy mieszkańcy Kraśnika cierpieli z powodu jednego przestępcy. Nie mamy w budżecie żądanej sumy, to jedna czwarta rocznych nakładów na inwestycje w naszym mieście, jeśli byśmy ją musieli w sierpniu zapłacić, to może nam zabraknąć na przykład na wypłaty dla nauczycieli” – powiedział Mulawa.

Piotr Cz. (PO) był burmistrzem Kraśnika przez 14 lat. W ostatnich wyborach samorządowych przegrał w walce o to stanowisko z Mirosławem Włodarczykiem (PiS), który w drugiej turze wyborów uzyskał prawie 60 proc. głosów.