Artykuł pochodzi z Forum PPP, pierwszego w Polsce magazynu o Partnerstwie Publiczno-Prywatnym
W dyskusji prowadzonej na temat przyszłości w partnerstwie publiczno-prywatnym, w Polsce, nużąca jest konieczność stałego przypominania prawdy, która w naszym kraju wciąż nie przebija się do publicznej świadomości, iż projekty przygotowywane w modelu partnerstwa publiczno-prywatnego nie mogą być realizowane setkami.
Nie mogą, bo są trudne w planowaniu, wymagają skomplikowanego, specjalistycznego doradztwa i długoterminowego, trudnego do pozyskania finansowania. Oczywiście jeszcze bardziej irytuje nietrafność konstatacji, że PPP to w Polsce zawsze „4p”- Ten klasyczny, bo szeroko w przeszłości przywoływany bon mot uczynił drogę do realizacji projektów PPP w Polsce zdecydowanie bardziej wyboistą. Obalanie wszelkich mitów dotyczących PPP, w tym w pierwszej kolejności tych, które utrwalają przekonanie, że każda gmina w Polsce może mieć swoje PPP, lub że umowa PPP to ulubiony kontrakt oszustów polujących na możliwość uszczuplenia środków publicznych, to oblicza walki z ignorancją, którą musimy prowadzić z pełną niezłomnością, jeżeli chcemy, aby nad Wisłą realizowane były w przyszłości wartościowe społecznie i efektywne ekonomicznie projekty polegające na budowie nowoczesnej infrastruktury publicznej.
A propos mitów, to jednym z szeroko rozpowszechnionych w Polsce stereotypów dotyczących PPP jest przekonanie, że istnieją sektory wybrane, w których, jeżeli tylko projekty PPP będą realizowane, to będą one skazane na bezapelacyjny sukces. Jako projekty z takim znaczącym potencjałem sukcesu, od lat wskazuje się w Polsce projekty PPP dotyczące budowy i utrzymania zakładów penitencjarnych. Od zawsze w naszej krajowej dyskusji na temat perspektyw PPP wydaje się pokutować przekonanie, że sektor penitencjarny ma naturalną specyfikę umożliwiającą realizowanie w nim udanych projektów partnerstwa publiczno-prywatnego. Przez lata można było słyszeć głosy ekspertów, że najwyższa już pora rozpocząć realizację projektów PPP w więziennictwie, w Polsce, bo to zwykła konieczność i świetny poligon do zdobywania doświadczeń przy projektach PPP przez sektor publiczny.
Dlaczego jednak budowa więzień w modelu PPP w Polsce ma nieodwracalnie zakończyć się sukcesem i umożliwić realizację celów obu zaangażowanych stron?
Bo jest oczywiste, że mamy przeludnione zakłady karne o niskim standardzie i bezsprzecznie potrzebujemy nowych inwestycji w tego rodzaju obiekty, szczególnie w kontekście wypełniania nowych norm dla tego rodzaju placówek, narzucanych nam przez prawo unijne, a sektor publiczny nie ma na przeprowadzenie powyższych inwestycji dostatecznych funduszy.
Dyskusja na temat zasadności budowy oraz utrzymania zakładów penitencjarnych przez podmioty prywatne obnaża tym samym typowy dla naszego rynku sposób postrzegania PPP. Ten sposób myślenia o PPP nakazuje w nim upatrywać, co do zasady, formuły alternatywnego finansowania pilnych, publicznych potrzeb inwestycyjnych w warunkach ograniczonej dostępności środków publicznych. Tymczasem trzeba jednak przyjąć, że z projektami PPP w sektorze penitencjarnym, w Polsce, będzie tak, jak z dotychczas zrealizowanymi projektami PPP tego rodzaju w innych krajach. Oznacza to, że będą one mogły okazać się sukcesem, tylko wtedy, gdy każdy z nich zostanie dobrze indywidualnie przygotowany i przemyślany przez publicznego sponsora, posługującego się umiejętnie komparatorami oraz mechanizmem badania rynku, i będą one realizowane, nie tylko czy przede wszystkim, z chęci pozabilansowego finansowania budowy danego zakładu, ale ze względu na dające się skwantyfikować korzyści inne niż tylko możność pozyskania pozabilansowego finansowania.
Jak pokazują projekty PPP realizowane w sektorze penitencjarnym w innych krajach, pozostałe korzyści płynące dla publicznego sponsora mogą dotyczyć utrzymania kosztów budowy zamawianego obiektu w ramach pierwotnie przyjmowanego budżetu, obniżenia kosztów utrzymania zakładu, podniesienia standardu funkcjonowania zakładu przyczyniającego się do wsparcia realizacji celów polityki penitencjarnej państwa, wprowadzenia w zakładach penitencjarnych nowych metod służących resocjalizacji, pomocy psychologicznej czy umożliwianiu pozyskiwania umiejętności zawodowych przez osoby odbywające w nich kary.@page_break@
Artykuł pochodzi z Forum PPP, pierwszego w Polsce magazynu o Partnerstwie Publiczno-Prywatnym
Penitencjarne projekty PPP powinny być częścią kompleksowego, przemyślanego i usystematyzowanego programu partnerstwa publiczno-prywatnego w tym sektorze, w Polsce, przygotowanego przez administrację rządową. Projekty tego rodzaju muszą by6 szczególnie dobrze przygotowane. Mam tu na myśli zarówno fazę ich planowania, jak i fazę prowadzenia negocjacji postanowień umów projektowych, w tym w szczególności umowy PPP z partnerem lub partnerami prywatnymi, a ostatecznie fazę pozyskiwania finansowania dla projektu. Strona publiczna powinna mieć możność korzystania w związku z przygotowaniem i prowadzeniem tych projektów z doświadczonych i posiadających stosowne kompetencje prawników, doradców finansowych oraz doradców technicznych. „Słowo stanie się ciałem", a projekty PPP zaczną być skutecznie i z dobrym skutkiem dla interesu publicznego realizowane wtedy, gdy podmioty publiczne zamierzające realizować projekty PPP zrozumieją, iż powinny zabiegać o współpracę w ramach tego rodzaju projektów z doświadczonymi doradcami.
Warto posługiwać się w ramach projektów PPP doświadczonymi doradcami nawet wtedy, jeśli byliby w subiektywnej ocenie podmiotu publicznego kosztowni. Setki tysięcy złotych wydane na doświadczonych, świadomych doradców na etapie prowadzenia postępowania na wybór partnera PPP oraz negocjowania umowy PPP, pozwala na oszczędności rzędu milionów złotych w cyklu życia całego projektu. Kwota wynagrodzenia przy wyborze doradców nie powinna być zatem dla podmiotu publicznego jedynym czy kluczowym kryterium wyboru.
Z moich obserwacji wynika, iż największe ryzyko dla podmiotów publicznych przygotowujących czy realizujących projekty PPP wiąże się z nierównością doświadczenia, kompetencji, czy dostępu do technik analitycznych doradców partnera prywatnego oraz doradców podmiotu publicznego. Dobre zaplanowanie projektu penitencjarnego jest bezsprzecznie kluczowym obszarem aktywności podmiotu publicznego. Należy bowiem mieć na uwadze, iż praktyka tego rodzaju projektów realizowanych w innych krajach pokazała, że wiele z tych projektów nie udaje się, nie pozwalając na realizację stawianych przed nimi celów. W Wielkiej Brytanii, gdzie ponad 10% więźniów odbywa kary pozbawienia lub ograniczenia wolności w zakładach penitencjarnych funkcjonujących w modelu PPP, można wskazać na kilka wysoce nieudanych projektów i kilka projektów, w ramach których nie udało się osiągnąć zakładanych celów oraz parametrów efektywności. Krytyczne głosy oraz opisy przedsięwzięć PPP w sektorze penitencjarnym, które przeszły przez etap kryzysu, znane są także z rynku australijskiego, brazylijskiego, południowoafrykańskiego czy amerykańskiego.
Należy pamiętać, że nie ma projektów PPP z góry skazanych na sukces, nie ma też sektorów, w których realizacja projektów PPP musi gwarantować sukces.
To, czy projekty uda się dobrze zaplanować, przygotować, wynegocjować i przeprowadzić zależy od kompetencji i możliwości „nabywania" specjalistycznej wiedzy przez pod-mioty publiczne. Takiej wiedzy mogłoby dostarczać, obok profesjonalnych, doświadczonych doradców, rządowe centrum PPP, którego powstanie jest jednym z warunków sukcesu PPP w Polsce.
Jego utworzenie jest postulowane przez praktyków PPP od lat. Niestety ze smutkiem trzeba wskazać, iż poza „Platformą PPP" funkcjonującą w ramach Ministerstwa Rozwoju Regionalnego niewiele dobrego wydarzyło się dotychczas w tej materii w Polsce.
Rządowe centrum miałoby zdolność akumulacji know-how dotyczących sposobów realizacji projektów PPP w Polsce i zagranicą oraz mogłoby się takim know-how dzielić z podmiotami publicznymi stojącymi przed koniecznością wkroczenia na całkowicie nieznany sobie grunt, np. negocjowania umowy PPP.