Stowarzyszenie wspierające kobiety w ciąży zwróciło się do szpitala o podanie danych na temat usług medycznych, w zakresie położnictwa i anestezjologii świadczonych w latach 2015-2016. Wniosek zawierał listę obejmującą 46 pytań i żądań przesłania skanów dokumentów. Szpital wycenił całkowity dodatkowy koszt pracy na 310,66 zł (5 godzin x 62,13 zł), zawiadomił o tym wnioskodawcę i po upływie 14 dni udostępnił wnioskodawcy żądaną informację, wzywając do zapłaty podanej kwoty.

Stowarzyszenie zaskarżyło tę czynność do sądu, wskazując, że koszty dodatkowe mogą być wyliczone dopiero po udostępnieniu informacji, a nie przed, gdyż wówczas są tylko kosztami hipotetycznymi.

RPO: Zarobków kierownictwa SKO nie można utajnić

Najpierw szacowanie, potem udostępnienie

Sąd I instancji był innego zdania i oddalił skargę. Podkreślił, że ustawodawca pozostawił uznaniu organu możliwość wymierzenia dodatkowej opłaty. Jej wysokość musi odpowiadać kosztom związanym ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku i odpowiadać kosztom rzeczywistym, adekwatnym do kosztów poniesionych.

Sąd nie zgodził się ze skarżącym, że kolejność czynności organu była w tej sprawie nieprawidłowa. Sugerowana przez skarżącego kolejność - udostępnienie informacji, a dopiero następnie wyliczenie opłaty - prowadziłoby do sytuacji, w której podmiot musiałby wykonać wszystkie czynności, ponieść koszty, a i tak nie byłoby pewne, czy wnioskodawca nie cofnie wniosku albo go nie zmieni. Dlatego zdaniem sądu możliwe, a nawet wskazane jest oszacowanie kosztów jeszcze przed dokonaniem czynności niezbędnych do udzielenia informacji publicznej. Zobowiązanemu w tej sprawie nie można zatem stawiać żadnych zarzutów, również przy oszacowaniu wysokości kosztów i niezbędnego czasu pracy.

Stowarzyszenie nie zgodziło się z tym rozstrzygnięciem, wskazując, że w ramach pojęcia "dodatkowych kosztów" nie mogą mieścić się koszty zatrudnienia pracownika organu.

 

Szpital musiał oddelegować pracownika

NSA podkreślił, że wprawdzie zasadą jest bezpłatny dostęp do informacji publicznej, ale opłata dodatkowa za jej udostępnienie może być pobierana, gdy organ musi w związku z tym ponieść dodatkowe koszty. Innymi słowy, organ jest uprawniony do odzyskania kosztu pracy związanej z udostępnieniem informacji publicznej, gdy koszt ten przekracza normalny koszt funkcjonowania bazy technicznej i zasobów ludzkich (pracowniczych) organu. Nie chodzi przy tym o wszelkie koszty związane z żądaniem udostępnienia informacji publicznej, ale koszty, które niejako przekraczają "zwykłe koszty" funkcjonowania podmiotu zobowiązanego, które wynikają z postawionych przed nim zadań.

Stanowisko sądu I instancji w tej sprawie było zatem prawidłowe. Ten bowiem wyraźnie zaakcentował, że koszty osobowe mogą być potraktowane jako dodatkowe, jeżeli konieczność zatrudnienia dodatkowej osoby do udzielenia informacji lub zapłacenia za nadgodziny pracownikowi wynika tylko ze specjalnej, szczególnej formy lub sposobu jej udzielenia wskazanej we wniosku. W tej sprawie konieczność dokonania analizy i zebrania danych objętych wnioskiem strony o udzielenie informacji nie mogła być wykonana w ramach normalnych zasad funkcjonowania szpitala. Wobec tego niezbędne były działania ponad standardowe. Koszty poniesione w celu załatwienia wniosku, tj. koszty osobowe związane z udostępnieniem informacji publicznej zasadnie zostały zaliczone do kosztów objętych możliwością ustalenia opłaty. Znając obszerność dokumentacji, sąd nie kwestionował przy tym podanej przez szpital ilości godzin potrzebnych do pozyskania żądanych danych. Wbrew twierdzeniom skargi kasacyjnej, sąd I instancji nie kwalifikował zatem w ramach pojęcia "dodatkowe koszty" każdego kosztu zatrudnienia pracownika organu, ale tylko koszt zapłacenia nadgodzin pracownikowi, który wykraczał poza normalne koszty funkcjonowania podmiotu zobowiązanego.

Wyrok NSA z dnia 26 maja 2021 r., III OSK 411/21