Gminy zmniejszają stawki opłaty miejscowej i uzdrowiskowej dla emerytów, rencistów i uczniów. Zdaniem ekspertów nie mają do tego uprawnień.

Opłaty miejscową i uzdrowiskową, zwane potocznie opłatami klimatycznymi, muszą płacić osoby fizyczne przebywające dłużej niż dobę w wielu popularnych miejscowościach, np. nad morzem, w górach czy nad jeziorami. W praktyce nie są to wysokie opłaty, ale gminy je różnicują. Przykładowo, rady gmin i miast podejmują uchwały, w których decydują o obniżeniu o 50% stawki opłaty miejscowej dla emerytów, rencistów oraz dzieci i młodzieży szkolnej. Zdaniem specjalistów różnicowanie stawek podatkowych jest dopuszczalne, ale powinno mieć charakter przedmiotowy. A zatem – jak tłumaczy ekspert – gminy mogą uchwalać niższe stawki za pobyt, np. w określonych miejscach w gminie. Ulga dla konkretnych osób, np. uczniów, jest natomiast ulgą podmiotową, a więc niedopuszczalną. Gminy, które wprowadziły ulgi podmiotowe, powinny zmienić swoje uchwały. Nie ma jednak przepisów, które nakazywałyby radzie gminy dokonanie zmian, a podatnikom nie zależy na zwiększeniu stawek. Opłatę miejscową należy uiścić w miejscowościach posiadających korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe oraz warunki umożliwiające pobyt osób w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych. Opłatę uzdrowiskową muszą natomiast płacić osoby przebywające w miejscowościach, którym nadano status uzdrowiska.

Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 21 lipca 2010 r.