Unia dała nam 3,8 mld zł na odświeżenie miast. Projekty realizują samorządy, ale też spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe.

Beneficjentem unijnej pomocy są przede wszystkim miasta i gminy, ale w niektórych województwach dotacje dostały pojedyncze spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Nawet te, gdzie lokale należą do prywatnych właścicieli. Z unijnych grantów korzystają też diecezje, a nawet prywatne spółki, choć w tym ostatnim przypadku dofinansowanie jest znacznie mniejsze niż 70%. W wielu regionach zamknięte lub kończące się obecnie konkursy praktycznie wyczerpały już pieniądze na rewitalizację. O dotacje w tym roku będzie jeszcze można ubiegać się w woj. łódzkim (nabór rusza w połowie kwietnia), dolnośląskim (wrzesień), kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim, mazowieckim i małopolskim. Za to w czterech województwach są też dostępne zwrotne środki pomocowe z UE w ramach mechanizmu Jessica. To preferencyjne pożyczki, które będą udzielne przez banki. Z tego instrumentu mogą skorzystać miasta, rewitalizując np. tereny postoczniowe w Gdańsku (Młode Miasto) czy Gdyni, którymi zarządza Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Pomorze przeznaczyło na ten cel ponad 230 mln zł.

Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Rzeczpospolita, 6 kwietnia 2011 r.