Część budżetu gminy to podatek dochodowy płacony przez osoby fizyczne. Mieszkańcy dużych miast rozliczają się z fiskusem w innych gminach, gdzie są zameldowani. Miasta, by ratować budżet, postanowiły nakłaniać do rozliczenia się w miejscu zamieszkania.

Budżet gminy w znacznej części składa się z podatku dochodowego płaconego przez jej mieszkańców. Przykładowo dochody m.st. Warszawy w 1/3 pochodzą z PIT. Większość obywateli dużych miast pozostaje zameldowana poza ich obszarem. Miastom tym bardzo zależy, żeby przekonać ludzi faktycznie je zamieszkujących, aby tam się rozliczali i częściowo ponosili koszty utrzymania. Niestety, najnowszy pomysł radnych na to, aby wystawiać specjalne karty podatnika, które dawałyby posiadaczom wiele uprawnień (np. zniżki w komunikacji miejskiej czy na wydarzenia kulturalne), jest trudny do zrealizowania. Miasta muszą skupić się na akcji promocyjnej, która ma uświadomić mieszkańcom, dlaczego warto rozliczać się z urzędem skarbowym w miejscu faktycznego zamieszkania.

Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 19 lipca 2010 r