Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk jest bardzo zadowolony z przyznanej kwoty. "Ponad 1,671 mld euro i jeśli dodamy do tego 13-procentową waloryzację tej kwoty to będzie prawie 1,9 mld euro, czyli kwota prawie o 700 mln euro większa, niż w bieżącym okresie" - powiedział PAP w czwartek.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, ale mamy też taką świadomość, że trzeba się bardzo dobrze przygotować do absorpcji tych pieniędzy i że będzie to trudniejsze, niż w kończącym się okresie" - ocenił.

Wyjaśnił, że trudność będzie polegała m.in. na tym, że zostaną określone tzw. kamienie milowe, czyli wskaźniki, które trzeba będzie osiągnąć. Nieosiągnięcie tych wskaźników będzie rodzić konsekwencje w postaci zmniejszenia przyznanej puli pieniędzy. "To będzie wymagać wprowadzenia i potem utrzymania pewnych zasad w zarządzaniu tymi środkami" - dodał.

Zapowiedział, że nastąpi zmiana wielu priorytetów, które będą realizowane. Jako przykład podał, że w tzw. twardych projektach infrastrukturalnych preferowany będzie transport publiczny, a nie modernizacja dróg regionalnych. Ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego nie będą mogły być modernizowane np. drogi lokalne.

Zaznaczył, że Pomorskie nie mogło znaleźć się wśród województw, które otrzymają najwięcej pieniędzy, bo "potencjał np. ludnościowy plasuje województwo na 7-8 miejscu w kraju, a tzw. metoda berlińska przy podziale środków uwzględnia potencjał ludzki".

Poinformował, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w Programie Operacyjnym "Infrastruktura i Środowisko" przeznaczy 2 mld euro dla 40 miast w kraju, które utraciły status "województw" i tzw. miast średnich. Wśród nich z Pomorskiego taką pomoc otrzymają Słupsk i Tczew. "To oznacza, że średnio po około 50 mln euro te miasta mogą dodatkowo otrzymać" - dodał.

Struk poinformował, że urząd marszałkowski pracuje obecnie nad regionalnymi programami strategicznymi, które mają określać cele, które region chce zrealizować do 2020 roku. Zapowiedział, że w piątek podczas posiedzenia zarząd województwa ma przyjąć pierwszą wersję Regionalnego Programu Operacyjnego.

Dyrektor departamentu rozwoju regionalnego pomorskiego urzędu wojewódzkiego Radosław Matczak w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że "ponad połowa przyznanych funduszy może być wydana na energetykę, na komercjalizację wiedzy, czyli wsparcie dla projektów innowacyjnych, na wsparcie przedsiębiorstw, ale na innych, niż dotychczas zasadach oraz na transport".

Jak powiedział, "to, że jest tych pieniędzy dużo, to żaden sukces, bo bardziej istotne od wysokości kwoty jest wydanie pieniędzy". "Bardziej bym się zastanowił, jak dobrze wydać te pieniądze, a to, ile ich jest, to jest wtórna sprawa" - dodał.

"To jest dużo pieniędzy, samorządy nie będą już takimi głównymi beneficjentami, pojawi się dużo innych instytucji i inne nieco cele będą postawione i te pieniądze trzeba będzie bardzo rozsądnie wydać" - wyjaśnił.

Poinformował, że Regionalny Program Operacyjny stanowi ok. jednej czwartej wszystkich środków unijnych, które województwo ma do wydania.