Komendant Powiatowy Policji zwrócił się do Starosty o wydanie decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy kierowcy. Z pisma wynikało, że w dniu 30 marca 2020 r. kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 53 km/h – na terenie zabudowanym. Wskazano, że na kierowcę nałożono mandat karny i zatrzymano mu prawo jazdy. Na skutek pisma Starosta wydał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy.

Kierowca zaskarżył wydaną decyzję. Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało decyzję w mocy. Organ odwoławczy wskazał, że w sprawie należało zatrzymać prawo jazdy, biorąc pod uwagę ujawniony fakt popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym i przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h na terenie zabudowanym. To, że kierowca zgłaszał zastrzeżenia do prawidłowości dokonania pomiaru prędkości nie mogło mieć znaczenia przy wydawaniu decyzji – wskazał organ odwoławczy.

Kierowca wniósł następnie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Sąd uznał skargę za niezasadną.

Czytaj: NSA: Kierowcy przysługują dwie skargi na odebranie prawa jazdy>>

Zatrzymanie prawa jazdy

Decyzje zapadły na podstawie art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z  5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2019 r. poz. 341 z późn. zm.). Zgodnie z tym przepisem Starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem, w przypadku gdy kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Jak wynika z przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 1990 z późn. zm.) decyzja jest wydawana na okres 3 miesięcy i nadaje się jej rygor natychmiastowej wykonalności.

 


Decyzja Starosty zapadła w związku z przesłaniem pisemnej informacji Policji. Skarżący twierdził, że decyzje podlegają uchyleniu, gdyż świadectwo legalizacji pierwotnej przyrządu pomiarowego było wydane dla pojazdu wyposażonego w opony letnie, podczas gdy pojazd był wyposażony w opony zimowe. Zwrócił uwagę, że powyższe mogło wpływać na błąd w pomiarze. Zdaniem skarżącego świadectwo legalizacji narzędzia było wadliwe i gdyby o tym wiedział nie przyjąłby mandatu.

Zarzut skarżącego nie był uzasadniony – ocenił sąd. Naczelny Sąd Administracyjny w składzie 7 sędziów w uchwale wydanej dnia 1 lipca 2019 r. w sprawie I OPS 3/18 (LEX nr 2688159) stwierdził, że podstawę wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy w trybie art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z  5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami w związku z art. 7 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 541 z późn. zm.) może stanowić wyłącznie informacja o ujawnieniu czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym.

Policja wnioskuje, starosta ma wydać decyzję

Jednocześnie NSA uznał, że prawomocne rozstrzygnięcie w przedmiocie odpowiedzialności wykroczeniowej kierującego pojazdem za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym nie stanowi zagadnienia wstępnego w postępowaniu w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy w trybie art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z  5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2019 r. poz. 341 z późn. zm.). To oznacza, iż organ ma obowiązek wydać decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy, jeśli uzyska stosowną informację z Policji. Taka decyzja nie ma charakteru uznaniowego. Organ nie może prowadzić postępowania wyjaśniającego co do zarzutów wobec świadectwa legalizacji przyrządu mierzącego prędkość. Sankcja w postaci czasowego zatrzymania prawa jazdy ma charakter prewencyjny. Ma przyczyniać się do ochrony zdrowia i życia uczestników ruchu drogowego. Wydanie decyzji ma działać odstraszająco na kierowców, by zniechęcić ich od znacznego przekraczania prędkości w ruchu drogowym.

Wyrok WSA w Kielcach z 18.11.2020 r., II SA/Ke 758/20, LEX nr 3093721.

xxx