Powód domagał się zapłaty od pozwanej spółki. Wskazał, że nabył on wierzytelność od poszkodowanego, którego samochód w lutym 2019 r. został uszkodzony w wyniku kolizji drogowej. Sprawca tego zdarzenia zawarł ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia OC. W toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego strona pozwana uznała, że poszkodowany powinien uzyskać odszkodowanie w kwocie 2.110,69 zł. Powód twierdził jednak, że świadczenie to było zaniżone. Powołał się na opinię niezależnego rzeczoznawcy, który uznał, że aby przywrócić pojazd do stanu przez wypadkiem należało dokonać napraw, które wycenił na łączną kwotę 5.561,02 zł. Powód dochodził też zwrotu wydatku w postaci kosztu ekspertyzy.

Pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości. Kwestionował zarówno ważność umowy cesji, jak i wycenę szkody.  

Zaniżone odszkodowanie

Sąd rejonowy zwrócił uwagę, że pojazd R.M. uległ kolizji drogowej. Sprawca zdarzenia korzystał z umowy ubezpieczeniowej w pozwanej spółce. Ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i przyznał poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 2110,69 zł. Uszkodzony samochód znajduje się w posiadaniu R.M. Poszkodowany poddał go naprawie. Poszkodowany w grudniu 2019 r. zawarł z powodem umowę cesji wierzytelności. Zgodnie z umową poszkodowany przelał na rzecz powoda wierzytelność o naprawienie szkody, jaką posiadał wobec pozwanego z tytułu szkody wyrządzonej w samochodzie na skutek kolizji.

 


Powód zlecił następnie rzeczoznawcy wyliczenie kosztu naprawy pojazdu. Jak ustalił specjalista, aby przywrócić samochód do stanu sprzed wypadku należało ponieść wydatek 5.561,02 zł. W samochodzie uszkodzono pokrywę dyszy spryskiwacza prawego, prawy wspornik boczny zderzaka, reflektor prawy, podnośnik spryskiwacza reflektora, błotnik prawy, zderzak prawy oraz drzwi przednie prawe.

Czytaj także: Sąd: Po kolizji kierowca może domagać się rozliczenia naprawy przy użyciu oryginalnych części>>
 

Cesja wierzytelności po wypadku

Sąd nie zgodził się ze stroną pozwaną, że umowa cesji była nieważna. Nie było podstaw do jej zakwestionowania. Powód wykazał również zasadność przyznania mu świadczeń.

Sąd w postępowaniu korzystał z opinii biegłego, który to dowód uznano za fachowy i rzetelny. Ustalenia były czynione także na podstawie dokumentów prywatnych. Sąd rejonowy podkreślił, że pojazd powoda powinien zostać naprawiony przy użyciu części oryginalnych, a nie alternatywnych. Użycie nieoryginalnych części nie doprowadziłoby do przywrócenia samochodu do stanu przed kolizją – wskazał sąd. Przed zdarzeniem w samochodzie znajdowały się części oryginalne i tej klasy części były konieczne przy naprawie. Inne części nie gwarantowałyby takich samych właściwości – na okoliczność tę zwrócił uwagę biegły sądowy.

Wyliczenie szkody w pojeździe

W wyroku z 20 października 1972 r. w sprawie II CR 425/72 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w przypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej. Do tych wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy. W orzecznictwie zwraca się przy tym uwagę, że w razie wystąpienia szkody częściowej zakład ubezpieczeń jest zobowiązany do pokrycia kosztów dokonanej naprawy, niezależnie od tego czy naprawa została dokonana oraz czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza tą rzecz naprawić – podkreślił sąd pierwszej instancji.

Sąd podkreślił, że przed procesem poszkodowanemu przyznano zaniżone odszkodowanie. Koniecznym było zobowiązanie strony pozwanej do zapłacenia pozostałej części należnego świadczenia. W związku z tym sąd rejonowy zasądził na rzecz powoda kwotę 3.450,33 zł wraz z odsetkami tytułem odszkodowania.

Dodatkowo na rzecz powoda sąd przyznał kwotę 565,80 zł wraz z odsetkami z uwagi na poniesienie przez niego kosztu wyceny kosztorysowej szkody. Pozwany ma obowiązek naprawić całość szkody, co również oznacza, że powinien zapłacić za koszt takiej wyceny. Tego rodzaju wydatek pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Gdyby szkoda nie zaistniała, taki wydatek nie musiałby zostać poniesiony. Bez znaczenia dla oceny tego wydatku jest to, że powód zawodowo zajmuje się dochodzeniem odszkodowań. Pozwany wskazywał, że powód powinien we własnym zakresie dokonać takiej wyceny. To błędne twierdzenie. Powód mógł zlecić taką ekspertyzę podmiotowi, który posiada wiedzę specjalistyczną – podsumował sąd.

Wyrok Sądu Rejonowego w Giżycku z 25 stycznia 2021 r., I C 328/20, LEX nr 3120573.

 

xxx