- Mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 TUE i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa - stwierdził Trybunał.

- Dzisiejszy wyrok TSUE potwierdza, że rozporządzenie o warunkowości może być stosowane, ale w ściśle określonej procedurze i pod warunkami - napisał zaraz po ogłoszeniu wyroku wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
- Wyrok TSUE potwierdza niebezpieczną tendencję instytucji unijnych do rozszerzania przepisów prawa poza traktatami unijnymi; tego typu działania, które rozszerzają traktaty unijne, odbieramy negatywnie - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller. - Proces poszerzania kompetencji instytucji unijnych względem Traktatów jest groźny. Centralizacja struktur Unii Europejskiej jest niebezpiecznym procesem - dodał premier Mateusz Morawiecki.

- To jest gra o władzę, o to czy władza nadal będzie w państwach suwerennych, czego chcieliby w większości Polacy, czy też UE stanie się tworem gwarantującym władzę najsilniejszym graczom i podporządkowującym im państwa takie, jak Polska - tak orzeczenie TSUE skomentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. I dodał, że jest to dowód na bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego, który na szczycie UE zgodził się na ustanowienie mechanizmu warunkowości.

- Wyrok TSUE w sprawie mechanizmu warunkowości potwierdza, że podążamy właściwą ścieżką - oświadczyła w środę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. - Parlament Europejski oczekuje teraz, że Komisja szybko zastosuje mechanizm warunkowości. Uwarunkowanie funduszy unijnych związane z poszanowaniem praworządności nie podlega dla PE negocjacjom - napisała w oświadczeniu przewodnicząca europarlamentu Roberta Metsola.

Wyrozumska Anna, Czy porozumienie w sprawie rozporządzenia "pieniądze za praworządność" będzie skuteczne? >

 

Ochrona budżetu UE i funduszu odbudowy

Problem dotyczy przyjętego w grudniu 2020 roku przez liderów krajów UE porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu Wspólnoty, funduszu odbudowy (RRF) oraz mechanizmu warunkowości, nazywanego zasadą "pieniądze za praworządność". Ma on być wykorzystywany do ochrony budżetu Unii w przypadku naruszenia praworządności w państwach członkowskich. Skargi na ten mechanizm złożyły w marcu Polska i Węgry. 

Czytaj też: UE: Mechanizm praworządności zostaje, ale osłabiony>>

Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu 11 października ubiegłego roku rozpoczął w trybie przyspieszonym rozpatrywanie sprawy. Po wysłuchaniu stron Trybunał sprawę odroczył by poczekać na opinię rzecznika generalnego. Ta została ogłoszona 2 grudnia. - Należy oddalić skargi Węgier i Polski na system warunkowości wprowadzony w celu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego - stwierdził rzecznik generalny Trybunału  Manuel Campos Sanchez-Bordona.

Czytaj: 
TSUE rozpatruje skargi Polski i Węgier w sprawie mechanizmu warunkowości, czyli funduszy za praworządność>>

TSUE 16 lutego wyda wyrok ws. skargi Polski i Węgier na mechanizm "pieniądze za praworządność">>

 

Procedura na uzasadnione sytuacje

Odnosząc się do podstawy prawnej rozporządzenia, Trybunał podkreślił, że przewidzianą w tym rozporządzeniu procedurę można zainicjować tylko wtedy, gdy istnieją uzasadnione powody, by uznać nie tylko, że w danym państwie członkowskim doszło do naruszeń zasad państwa prawnego, ale przede wszystkim, że naruszenia te wpływają lub stwarzają poważne ryzyko wpływu – w sposób wystarczająco bezpośredni – na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę jej interesów finansowych. Ponadto środki, jakie można przyjąć na podstawie owego rozporządzenia, odnoszą się wyłącznie do wykonywania budżetu Unii i wszystkie one mogą prowadzić do ograniczenia finansowania z tego budżetu stosownie do znaczenia, jakie dla wspomnianego budżetu mają taki wpływ lub takie poważne ryzyko wpływu. W rezultacie celem zaskarżonego rozporządzenia jest ochrona budżetu Unii przed wystarczająco bezpośrednim wpływem na niego naruszeń zasad państwa prawnego w państwie członkowskim, a nie samo w sobie nakładanie kar za takie naruszenia.

To sprawa tożsamości i wzajemnego zaufania

Trybunał przypomniał, że poszanowanie przez państwa członkowskie wspólnych wartości, na których opiera się Unia, które zostały określone i są przez te państwa podzielane, a zarazem definiują samą tożsamość Unii jako wspólnego owym państwom porządku prawnego, a wśród nich wartości państwa prawnego i solidarności, stanowi podwaliny wzajemnego zaufania między tymi państwami. - Wobec tego, że owo poszanowanie stanowi warunek korzystania ze wszystkich praw wynikających ze stosowania traktatów do danego państwa członkowskiego, Unia powinna być w stanie, w granicach swoich uprawnień, bronić tych wartości - czytamy w orzeczeniu.

Państwo prawne warunkiem przynależności do UE

Trybunał uściślił, że poszanowanie wspomnianych wartości nie może zostać sprowadzone do obowiązku, którego państwo kandydujące jest zobowiązane dopełnić w celu przystąpienia do Unii i od którego mogłoby się uchylić po przystąpieniu. I podkreślił, że budżet Unii jest jednym z głównych instrumentów pozwalających na skonkretyzowanie w politykach i działaniach Unii podstawowej zasady solidarności między państwami członkowskimi, a urzeczywistnienie tej zasady za pomocą owego budżetu opiera się na wzajemnym zaufaniu, że wspólne zasoby zapisane w tym budżecie będą wykorzystywane w sposób odpowiedzialny.
- Tymczasem należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii i jej interesy finansowe  mogą zostać poważnie zagrożone wskutek naruszeń zasad państwa prawnego w państwie członkowskim - podkreślił TSUE.

 


Sprzeczność z polską konstytucją?

Sprawą tą zajmował się też w środę polski Trybunał Konstytucyjny. Rozpatrywanie tej sprawy TK rozpoczął po godz. 9. Swoje stanowiska przedstawili przedstawiciele Prokuratora Generalnego, prezydenta, Sejmu i MSZ. Następnie Trybunał przerwał posiedzenie i nie podał terminu jego kontynuacji.

 

Wniosek złożył prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, według którego nie ma najmniejszych wątpliwości, że mechanizm warunkowości jest rozwiązaniem jaskrawo sprzecznym z polską konstytucją (art. 90, 7 i 8 Konstytucji). Wspiera go w tym większość sejmowa. - Sejmowa komisja ustawodawcza skierowała do TK stanowisko, zgodnie z którym unijne przepisy, które umożliwiły stworzenie mechanizmu wiążącego dostęp do środków UE z praworządnością, są niezgodne z konstytucją. ustawodawcza. Zaskarżony przepis Traktatu o funkcjonowaniu UE jest niezgodny z polską konstytucją w zakresie, w jakim stanowi podstawę przekazania Parlamentowi i Radzie upoważnienia do przyjęcia zasad finansowych określających (...) warunki przyznawania środków budżetowych państwu członkowskiemu UE w zależności od wyniku oceny spełnienia wymogów państwa prawnego oraz przyznania Komisji Europejskiej kompetencji do oceny spełniania przez państwo członkowskie wymogów państwa prawnego - napisano w stanowisku.

Więcej: TK nie zdecydował, czy mechanizm "pieniądze za praworządność" jest sprzeczny z konstytucją>>