Połączone senackie komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji zdecydowały we wtorek o zastosowaniu procedury wysłuchania publicznego ws. senackiego projektu zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.

- Jestem przekonana, że 3 marca na wysłuchaniu publicznym senackiego projektu ustawy o KRS, pojawią się także stowarzyszenia sędziów, bo to ich dotyka w dużym zakresie - powiedziała wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy.

Wicemarszałek Senatu podkreśliła, że w polskim systemie prawnym w ciągu ostatnich lat ustawy są tworzone pochopnie, ścieżką poselską, niezgodnie z zasadami procesu legislacyjnego. Dodała, że Senat, w którym obecnie przewagę posiada demokratyczna opozycja, ma obowiązek, żeby pokazać jak powinien wyglądać prawidłowy proces legislacyjny.

Senacki projekt ustawy o KRS powstał w gronie ekspertów, następnie po uzyskaniu 45 podpisów został złożony do laski marszałkowskiej i przekazany do połączonych komisji ustawodawczej oraz praw człowieka, praworządności i petycji, które w drodze uchwały zdecydowały o wysłuchaniu.

 

Sprawdź również książkę: Przegląd Sądowy - Nr 1/2020 >>


Wysłuchanie publiczne to szansa na dyskusję

- Wysłuchanie publiczne ma polegać na tym, że wezmą w nim udział przedstawiciele różnych środowisk, różnych grup społecznych, być może ludzi, którym się nie podoba funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, być może środowisk sędziowskich, organizacji prawniczych, adwokatów, ale też organizacji społecznych, obywatelskich, które będą mogły przedyskutować przepisy tej ustaw pod kątem swojej wizji funkcjonowania Krajowej Rada Rady Sądownictwa - podkreśliła wicemarszałek. Senat wystąpił też o opinie ekspertów do tego projektu. - Chodzi o to, żeby w jak najszerszym aspekcie ta ustawa została zaprezentowana społeczeństwu i dopiero później nastąpi drugie czytanie tej ustawy - powiedziała Gabriela Morawska-Stanecka. Jej zdaniem senacki projekt odpowiada na zapotrzebowanie konstytucyjne tak, aby Krajowa Rada Sądownictwa była instytucją wybraną zgodnie z konstytucją i była instytucją wybraną w sposób demokratyczny. - W przepisach przejściowych zostały zawarte wszystkie te kwestie, które mają doprowadzić do stanu pewności prawnej, bo tę niepewność prawną wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość poprzez swoje deformy wymiaru sprawiedliwości - zaznaczyła. Dodała, że ta ustawa niweczy niekonstytucyjność KRS.

Jakie zmiany proponuje Senat?

Zgodnie z projektem nowi członkowie KRS mają być wybierani nie przez Sejm, lecz przez samych sędziów. W skład Rady weszliby: jeden sędzia Sądu Najwyższego wybierany przez sędziów tego sądu, jeden sędzia sądu powszechnego wybierany przez sędziów sądów apelacyjnych, dwóch sędziów sądów powszechnych wybieranych przez sędziów sądów okręgowych, ośmiu sędziów sądów powszechnych wybieranych przez sędziów sądów rejonowych, jeden sędzia sądu wojskowego wybierany przez sędziów sądów wojskowych, jeden sędzia NSA wybierany przez sędziów tego sądu oraz jeden sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego wybierany przez sędziów tych sądów.

Kandydatów do KRS mogłyby zgłaszać grupy sędziów oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Prokuratorów, katedry prawa uczelni wyższych oraz grupy co najmniej 2 tys. obywateli. Członków KRS zobowiązani do tego sędziowie mieliby wybierać w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym, z możliwym użyciem zapewniających tajność urządzeń elektronicznych.

Zgodnie z projektem kandydatem do KRS nie może być osoba delegowana do pełnienia czynności administracyjnych w Ministerstwie Sprawiedliwości, Kancelarii Prezydenta lub MSZ.

Przy KRS miałaby działać powołana na czteroletnią kadencję Rada Społeczna, która będzie przedstawiała opinie przy rozpatrywaniu i ocenie kandydatów do urzędu na stanowiskach sędziów oraz asesorów sądowych w sądach administracyjnych, a także, na wniosek prezydium Rady, w innych sprawach należących do zadań KRS.

Zniesiona miałaby zostać Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, a stosunek służbowy jej sędziów - wygaszony. Wszczęte i niezakończone sprawy należące do właściwości Izby Dyscyplinarnej SN miałyby być prowadzone przez Izbę Karną lub Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a postępowania o powołanie sędziego albo asesora sądowego toczące się przed obecną KRS - umorzone.