Mieszkaniec gminy Poświętne Robert R. skierował 23 listopada 2012 r. do wójta wniosek o udostępnienie informacji o działalności tego organu. W grudniu wójt przesłał żądana informację i nakazał zapłacenie 20 zł 65 groszy za zużyty papier.  Robert R. zaprotestował przeciwko nałożonej na niego opłacie i stwierdził w piśmie do wójta, że naruszył prawo, gdyż udzielenie informacji jest bezpłatne zgodnie z art.7 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
W odpowiedzi na pismo Roberta R. wójt poinformował z 17 stycznia br, że zmienił swoje zarządzenie w sprawie opłat i obecnie cena udostępnienia informacji wynosi 3 zł.
Na tym korespondencja z wójtem się nie zakończyła, Robert. R. wniósł o uchylenie opłaty w wysokości 20 zł. Wójt odmówił zastosowania nowego zarządzenia, twierdząc, ze 25 gr. za stronę to nie jest wygórowana opłata.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W wyroku z 8 sierpnia br. WSA oddalił skargę. W opinii sądu do art.7 jest zastrzeżenie w art.15 „jeżeli w wyniku udostępnienia informacji publicznej na wniosek, podmiot obowiązany do udostępnienia ma ponieść dodatkowe koszty związane ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku, podmiot ten może pobrać od wnioskodawcy opłatę w wysokości odpowiadającej tym kosztom.”
Ustawodawca jest racjonalny i zawarł zwrot „może pobrać” , czyli nie ma obowiązku i decyzja należy do uznania organu. Opłata 3,50 zł ustanowiona przez wójta jako koszty dodatkowe w postaci zatrudnienia pracowników przy kopiowaniu to koszt adekwatny. WSA powołał się na postanowienie NSA w podobnej sprawie ( I OSK 2359/12). Według NSA ustalenie wysokości opłaty za udostępnienie informacji publicznej w postaci kserokopii dokumentu następuje w formie aktu, stwierdzającego obowiązek poniesienia opłaty. Ustalenie wysokości opłaty za dostęp do informacji publicznej nie następuje więc w drodze postanowienia, od którego przysługuje zażalenie, lecz w drodze aktu, stwierdzającego obowiązek poniesienia opłaty oraz ustalającego jej wysokość, który kreuje zobowiązanie o charakterze finansowym. Akt ten może być określony przykładowo jako: "zarządzenie", "zawiadomienie", "wezwanie", czy "informacja", jak również może nie zawierać określenia formy i stanowić pismo skierowane do wnioskodawcy. Samo zawarcie w treści pisma informacji o wysokości opłaty za udostępnienie informacji publicznej wypełnia dyspozycję normy z art. 15 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Przyjęta nazwa pisma nie ma jednak znaczenia, gdyż nie jest to decyzja czy postanowienie, lecz akt z zakresu administracji publicznej. Co prawda, organ nie może uzależnić udzielenia informacji publicznej od uprzedniego zapłacenia kwoty wynikającej z powiadomienia, ale powiadomienie może być przedmiotem roszczenia wobec wnioskodawcy ze strony organu.
W sprawie z Poświętnego – zdaniem sędzi Ewy Pisuły-Dabrowskiej – nie można uznać, że pierwszy akt o opłatach został wyeliminowały całkowicie z obrotu prawnego. Dlatego, że zmieniono tylko jego treść tj. wysokość opłaty – dodała sędzia.

Sygnatura akt II SA/Wa 545/13, wyrok z 8 sierpnia 2013 r.