Andras Baka został prezesem Sądu Najwyższego w 2009 r. i miał pełnić tę funkcję do 2015 r. Jednak wprowadzone do Konstytucji zmiany pozbawiły go urzędu i jednocześnie wprowadziły nowy urząd, Kurię, który formalnie zastąpił Sąd Najwyższy, ale w praktyce ma te same uprawnienia. Przepisy wprowadziły m.in. wymóg pięcioletniej pracy w zawodzie sędziego na Węgrzech, co wykluczało Andrasa Bakę z grona ubiegających się o ten urząd, ponieważ przez większość swej kariery pełnił on funkcję sędziego ETPC. W jego ocenie, pozbawienie go pełnionej funkcji wynikało z tego, że jako prezes Sądu Najwyższego, publicznie krytykował zmiany ustroju sądownictwa uchwalone przez parlament.
ETPC w maju 2014 r. przyznał Bace rację, stwierdzając, że w jego sprawie doszło do naruszenia m.in. prawa do rzetelnego procesu. ETPC dopatrzył się również naruszenia przez Węgry art. 10 Konwencji poprzez nieproporcjonalną ingerencję w wolność słowa skarżącego. Od tego wyroku odwołał się węgierski rząd, a sprawa ma być rozpatrzona w czerwcu tego roku przez Wielką Izbę Trybunału.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła opinię przyjaciela sądu w tej sprawie. Więcej>>>