Jak przypomina wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, który reprezentował Polskę na tym spotkaniu, Polska od początku podkreślała, że jest to temat trudny, dotyczący kwestii konstytucyjnych. - Kwestia konfiskaty rozszerzonej jest jednym z elementów dyrektywy, które wymagają największej uwagi. Okazuje się bowiem, że w większości naszych systemów krajowych już teraz przewiduje się takie czy inne formy przepadku rozszerzonego, jednak wyzwaniem jest znalezienie wspólnego mianownika – powiedział w trakcie obrad minister Królikowski.
 Wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie zamrożenia i konfiskaty dochodów pochodzących z działalności przestępczej w Unii Europejskiej został przedstawiony przez Komisję Europejską w 12 marca tego roku. Celem projektu jest ułatwienie państwom członkowskim konfiskaty i odzyskiwania zysków, pochodzących z poważnej transgranicznej przestępczości zorganizowanej. Celem pośrednim jest ochrona legalnego obrotu gospodarczego przed przestępczością i korupcją oraz wzmocnienie finansowe władz publicznych świadczących usługi dla obywateli.
Projekt zakłada wprowadzenie we wszystkich państwach członkowskich następujących rodzajów przepadku:
- przepadku narzędzi i korzyści pochodzących z przestępstwa lub ich równowartości w związku ze skazaniem,
- rozszerzonego przepadku mienia należącego do osoby skazanej, orzekanego w postępowaniu karnym,
- konfiskaty narzędzi i korzyści pochodzących z przestępstwa bez uprzedniego wyroku skazującego w przypadku niemożności kontynuowania postępowania karnego,
- konfiskaty mienia przekazanego przez sprawcę osobom trzecim.
Jednym z tematów poruszonych podczas spotkania przez ministrów sprawiedliwości Unii Europejskiej był projekt dyrektywy w sprawie zwalczania nadużyć na szkodę interesów finansowych Unii za pośrednictwem prawa karnego.
 Celem projektu tej dyrektywy jest zbliżenie przepisów prawa w państwach członkowskich Unii Europejskiej, dotyczących czynów zabronionych szkodliwych dla interesów finansowych Unii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem określenia minimalnego poziomu sankcji karnych za te czyny. W obecnym stanie prawnym występują duże rozbieżności w przepisach krajowych w obszarze zwalczania nadużyć finansowych, korupcji, prania brudnych pieniędzy. Zgodnie z danymi przedstawionymi wraz z opiniowanym projektem, wymiar kar za wybrane porównywane przestępstwa (nadużycia finansowe) waha się w państwach członkowskich od 14 dni do 12 lat pozbawienia wolności . Takie różnice wpływają na obniżenie skuteczności polityki Unii w zakresie ochrony jej interesów finansowych, powstawanie rozbieżności w stosowaniu prawa w poszczególnych państwach członkowskich, zmniejszając tym samym możliwość efektywnego ścigania sprawców przestępstw, którzy niejednokrotnie świadomie wybierają na miejsce popełniania czynów zabronionych mniej restrykcyjne jurysdykcje wewnątrz Unii Europejskiej.
- Co do zasady, jesteśmy gotowi poprzeć wniosek. Jest on szczególnie istotny w dobie obecnie panującego kryzysu gospodarczego. Niemniej jednak, nasz parlament krajowy ma poważne obawy dotyczące tego – tłumaczył Michał Królikowski. – Jesteśmy zaniepokojeni niektórymi niejasnymi definicjami zawartymi w projekcie. Z jednej strony muszę one być jasne i precyzyjne, ale muszą one być także elastyczne. Poza tym, należy pamiętać, że przestępcy ciągle zmieniają formy swojej aktywności lub nawet wymyślają zupełnie nowe. Dlatego też dyrektywa musi stać się narzędziem uniwersalnym – dodał.
Unijni ministrowie omawiali też projekt dyrektywy w sprawie sankcji karnych w przypadku wykorzystania informacji poufnych i manipulacji na rynku – to kolejny punkt, nad którym debatowali europejscy ministrowie sprawiedliwości. Celem projektu dyrektywy jest wzmocnienie nadzoru nad działalnością rynku kapitałowego, w tym poprzez harmonizację sankcji karnych.
 - Myślę, że nadszedł moment, aby Rada jasno potwierdziła swoje poparcie dla projektu tej dyrektywy. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie osiągnąć szybkie porozumienie i wysłać silny sygnał dotyczący tego aktu jako jednego z narzędzi służących radzeniu sobie z kryzysem gospodarczym – mówił Michał Królikowski. – Polska będzie wspierała Prezydencję w tym, aby udało się dobrze skoordynować prace nad rozporządzeniem i dyrektywą – zadeklarował.
Jak przypomina Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości, w polskim prawie przestępstwa, jakie mają być penalizowane na podstawie dyrektywy, zostały stypizowane w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Zmiany zaproponowane przez Komisję mogą wymagać dokonania nowelizacji przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi oraz przepisów ustawy z dnia 28 października 2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary.