Po raz kolejny do rejestru klauzul zakazanych UOKiK trafiło postanowienie zastrzegające, że zwracany towar ma być nienaruszony i bez śladów eksploatacji. I po raz kolejny należy wyjaśnić przedsiębiorcom stosującym tego typu postanowienia, że "nienaruszony" czy "bez śladów eksploatacji" to sformułowania na tyle nieostre, że nie powinno się nimi definiować warunków we wzorcach umów. Zgodnie bowiem z art. 385 § 2 zdanie pierwsze k.c., wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały.

Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy, które nastąpiło w wyniku korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do zapoznania się z rzeczą (art. 34 ust. 4 ustawy o prawach konsumenta). Konsument zatem ma prawo do zapoznania się z zakupionym przedmiotem.

Aby przejrzeć książkę – trzeba ją otworzyć czy przekartkować; aby stwierdzić, czy nabyte ubranie jest dopasowane, należy je przymierzyć; aby sprawdzić, czy sprzęt AGD działa – trzeba go podłączyć do prądu i uruchomić; aby wypróbować telefon czy aparat fotograficzny, najczęściej należy wyjąć przedmiot z opakowania, zdjąć folie ochronne, włożyć baterie, włączyć i wypróbować. Tego typu zachowania nie gwarantują, że zakupiony towar pozostanie w "stanie nienaruszonym" – wręcz przeciwnie: najczęściej podczas zapoznawania się z nabytym przedmiotem ogólny stan rzeczy zostanie przecież "naruszony".

Przedsiębiorca, który zastosował we wzorcach umów w ramach handlu elektronicznym zapis:

"Zwrócony towar powinien być w stanie nienaruszonym, w tym powinien być kompletny, w fabrycznym opakowaniu, nie może nosić śladów eksploatacji" – kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza jego interesy. Ponadto konsument nie ma możliwości indywidualnego uzgodnienia postanowień wzorca umowy.

Realizując umowę sprzedaży w handlu elektronicznym zawierającą tego typu klauzulę, konsument może nie mieć pewności, czy wolno mu skutecznie zwrócić towar (do czego jest uprawniony, przez 14 dni, bez podawania przyczyn, w myśl art. 27 ustawy o prawach konsumenta). Praktykowanie tego typu postanowień wprowadza w błąd nabywcę, który i tak – w zetknięciu z podmiotem profesjonalnym – znajduje się w słabszej pozycji kontraktowej.

Ku przestrodze można tu wspomnieć wyrok SOKiK z 27.10.2014 r., sygn. XVII AmA 134/14, utrzymujący w mocy wielomilionową karę nałożoną na przedsiębiorcę z branży telekomunikacyjnej m.in. za stosowanie podobnej klauzuli, co zostało uznane za nieuczciwą praktykę rynkową i godzące w zbiorowe interesy konsumentów. Sąd uzasadniał: "Informowanie, że towar musi znajdować się w stanie nienaruszonym sugeruje, że konsument nie może dokonać w towarze jakichkolwiek zmian, nawet takich, które mieszczą się w granicach zwykłego zarządu, czego mu przepis ustawy nie zabrania, jeśli zaś tego dokona może mieć uzasadnione, w świetle treści przekazanych przez przedsiębiorcę informacji, przekonanie, że od umowy odstąpić nie może".

Klauzula nr 6992, w myśl której nakazuje się konsumentowi, by zwracany towar był w stanie nienaruszonym, kompletny, w fabrycznym opakowaniu i bez śladów eksploatacji, trafiła do rejestru 8.08 br. na mocy orzeczenia SOKiK z 16.02.2017 r., sygn. XVII AmC 387/16.