Według Polskiej Izby Ubezpieczeń, która zaproponowała to rozwiązanie, ma ono zrewolucjonizować ubezpieczenia komunikacyjne, dzięki czemu uzyskiwanie odszkodowań ma być szybsze i sprawniejsze.
– Zmiana ta zupełnie przekształci krajobraz ubezpieczeń komunikacyjnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Przy wyborze ubezpieczyciela będziemy patrzeć nie tylko na cenę, lecz także na jakość usługi i szybkość likwidacji szkody.
I przypomina, że do tej pory szkody powstałe w wyniku zdarzeń drogowych były zgłaszane w zakładzie ubezpieczeń, którego klientem jest sprawca. Wysokość straty wyceniał rzeczoznawca związany z tą firmą i na podstawie tej wyceny towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy dokonywało wypłaty odszkodowania. Wkrótce sytuacja ulegnie zmianie i w likwidacji szkody bezpośrednio uczestniczyć będzie zakład poszkodowanego.
To efekt decyzji podjętej przez Walne Zgromadzenie Członków PIU. Wypracowany model opiera się na systemie rozliczeń ryczałtowych BLS, obowiązującym m.in. w Belgii i innych krajach europejskich. Polega on na tym, że ubezpieczyciele rozliczają się między sobą na bazie ustalonych kwot, a nie każdorazowo po rzeczywistych kosztach szkody, z tym że niektóre rodzaje szkód nie zostaną systemem BLS objęte. Sposób tych wewnętrznych rozliczeń nie przekłada się w żaden sposób na wysokość odszkodowania dla konsumenta.
– Przez ostatnie pół roku pracowaliśmy nad tym, żeby znaleźć model, który nie doprowadzi do wzrostu kosztów po stronie ubezpieczycieli. Taki model znaleźliśmy. Jest on neutralny finansowo zarówno dla ubezpieczycieli, jak i dla konsumentów, gdyż nie prowadzi do wzrostu kosztów – twierdzi Prądzyński.
Przyjęcie opracowanego przez PIU modelu poparło 41 członków Walnego Zgromadzenia Członków podczas II Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń. 7 głosujących było przeciwnych, a 14 wstrzymało się od głosu. II Kongres Polskiej Izby Ubezpieczeń odbył się w Sopocie w dniach 7 i 8 maja. Poruszano na nim także kwestie takie, jak stabilność finansowa czy system emerytalny.

PZU już to robi
PZU, które jako pierwsze miesiąc temu wprowadziło powszechną usługę bezpośrednich likwidacji szkód, dołączy do wspólnej platformy rozliczeń pod egidą PIU. – Bezpośrednia likwidacja szkód to jest coś, nad czym PZU pracowało od bardzo długiego czasu. Zaproponowaliśmy PIU stworzenie projektu kilka lat temu i tenże projekt rozpoczął się więcej niż rok temu. Niedawno zostały zakończone prace i rekomendacja całego zespołu była taka, że może już we wrześniu 2015 roku rozpoczniemy mały pilotaż. Powiedziałem wtedy, że nie po to robiliśmy ten projekt, żeby robić analizy do kolejnych analiz, i jeżeli nie wejdziemy w to razem, jako sektor, PZU rezerwuje sobie prawo wejścia i wprowadzenia tego typu rozwiązania dla klientów PZU. I to zrobiliśmy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Ubezpieczyciel wprowadził usługę powszechnej i bezpłatnej bezpośredniej likwidacji szkód 4 kwietnia br. Blisko miesiąc później – 6 maja – taką samą usługę zaoferowało UNIQA TU. Bezpośrednią likwidację szkód bez charakteru powszechności (ze względu na pobierane dodatkowe opłaty oraz limit wysokości szkody) zaoferowały wcześniej InterRisk i TUiR Warta. Po decyzji PZU reszta branży deklarowała, że poczeka z wprowadzeniem usługi do czasu zakończenia prac w ramach Polskiej Izby Ubezpieczeń. PZU, które stworzyło własny system rozliczeń, chce jednak dołączyć do wspólnej platformy pod egidą PIU.
– Jeżeli powstanie wspólna platforma rozliczeń, my zrezygnujemy z naszego modelu i natychmiast do niej dołączymy. Co więcej zadeklarowałem także to, że będziemy bardzo mocno uczestniczyć w procesie tworzenia tejże platformy i dzielenia się naszymi doświadczeniami – mówi Klesyk.
Walne Zgromadzenie członków Polskiej Izby Ubezpieczeń przegłosowało wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód w modelu ryczałtowym. Za tym rozwiązaniem głosowało 41 członków, przeciw było 7, a 14 wstrzymało się od głosu.
– Dla mnie najważniejszą rzeczą jest to, że sektor mówi w miarę jednym głosem, przynajmniej na te tematy, na których wszystkim zależy. To po pierwsze bezpośrednia likwidacja szkód, po drugie pewnego rodzaju regulacje związane z dystrybucją, po trzecie rola regulatora, czyli KNF-u w procesie stanowienia prawa i wydawania rekomendacji, po czwarte wszelkiego rodzaju sprawy związane z regulacjami wprowadzanymi na poziomie europejskim, a więc Solvency II – wymienia prezes PZU.

Źródło: Newseria