Trzech na czterech absolwentów prawa marzy o założeniu  własnej kancelarii – wynika z badania sondażowego opublikowanego w ‘Dzienniku Gazecie Prawnej” a przeprowadzonego przez Instytut Badawczy Homo Domini.
Na pytanie, jaki zawód prawniczy najchętniej wybrałby absolwent, gdyby mógł wybierać -  37 proc. z nich odpowiada - adwokat . Na drugim miejscu jest zawód radcy prawnego, na szóstym i ostatnim – zawód komornika (1,2 proc).

Absolwent prawa inaczej wybiera niż student
Tylko 12 proc. absolwentów prawa chce pracować w kancelarii prawnej, a w korporacji – 4,2 proc. Praca na własny rachunek jest główną preferencją (75 proc. wskazań). Chociaż dziwne, że aż 61 proc. karierę chce zacząć od pracy na etacie. 
Inaczej rozkładają się preferencje studentów prawa badanych przez Stowarzyszenie Studentów ELSA. Wyniki badań ankietowych pokazują, że student prawa najchętniej pracowałby w międzynarodowej korporacji. Na czele listy jest Ernst&Young (42,9 proc.), później Deloitte (42 proc.), PwC (32,9) i KPMG (25 proc.).
Jednak z badań przeprowadzonych wśród absolwentów UMK i KUL wynika, że w rzeczywistości tylko 10 proc. z nich decyduje się na samodzielną działalność gospodarczą. W kancelariach znalazło zatrudnienie 39 proc. badanych, nieco mniej – 22 proc. w administacji publicznej.

Zarobki wygórowane, czas ograniczony
Natomiast zarobki, jakich oczekują są dość wygórowane. Według ankiety Homo Domini 24 proc absolwentów prawa chciałoby zarabiać miesięcznie netto 10 do 14 tys. złotych, a 22 proc – od 5 tys. do 7400 zł. Nikt z pytanych nie chciał zarabiać mniej niż 2,5 tys. zł na miesiąc. Ale dokładnie tyle może zarobić w kancelarii aplikant adwokacki lub radcowski.
Jak powiedziała w „Gazecie Prawnej” radca prawny Agata Kowalska, partner kancelarii Chabasiewicz Kowalska i Partnerzy, młodzi prawnicy niechętnie zostają po godzinach i nie chcą pracować w weekendy. Dodaje też, że młodym obce jest pojęcie lojalności pracownika, przez to trudniej ich utrzymać w firmie.
Potwierdza tę tezę Zbigniew Jara senior partner w kancelarii Jara &Partnerzy.

Dysproporcja oczekiwań
Zdaniem radcy prawnego Zbigniewa Jary tylko 5 proc. absolwentów z rocznika studiów jest atrakcyjnych dla kancelarii. A muszą to być ludzie ze znajomością języków obcych z praktyką w dużych kancelariach i po studiach za granicą.
Jeśli już kancelaria znajdzie tak wykształconą osobę, to usłyszy, że kandydat np. ma w czwartki jogę, a w poniedziałki tenisa. Młodzi pytają, ile im kancelaria może dać, a nie mówią, ile oni są w stanie z siebie dać kancelarii.
- Jest wielka dysproporcja między prawnikami znajdującymi się na rynku a oczekiwaniami klientów kancelarii – mówił Zbigniew Jara w czasie prezentacji wyników badań ankietowych zorganizowanych przez Wydawnictwo Wolters Kluwer na temat sytuacji rynkowej kancelarii. – Zmienił się profil typowego prawnika. Nie wystarczy poświęcać pracy 6-7 godzin dziennie, jak przed kryzysem. Teraz trzeba być gotowym na 10 godzin pracy, w soboty i święta – dodaje radca prawny.

Źródło: DGP, ELSA, konferencja Wolters Kluwer 28 czerwca 2012 r.