Zdaniem skarżącego B.R. określenie "nawołuje do nienawiści" oraz "inny totalitarny ustrój państwa" nie daje gwarancji jasnego i precyzyjnego rozumienia przepisu kodeksu karnego, stwarzając niebezpieczeństwo dla wolności słowa oraz wolności badań naukowych.
Sprawa powstała na tle wyroku karnego wobec studenta, który napisał pracę magisterską na temat rasistowskich tekstów piosenek. Skarżący z aprobatą opisywał takie tytuły jak: " Żydzi parszywa rasa" lub " Gwiazda Dawida, dzisiaj zdepczę ją".
Sąd Rejonowy uznał B. R. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu (tj. publicznego znieważania grupy ludności z powodu przynależności narodowej do ras innych niż „Rasa Biała”, w szczególności żydowskiej, oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych). Pracy magisterskiej B.R. nie zdołał obronić na skutek śmierci promotora, a z uwagi na wyrok skazujący żaden pracownik naukowy nie chciał promować pracy z takiej dziedziny. Sąd Okręgowy zmienił wyrok. W kwalifikacji prawnej oraz podstawie skazania czynu przypisywanemu B. R. w miejsce art. 256 k.k. przyjął art. 256 par. 1 k.k. Uzupełnił też podstawę skazania oskarżonego o art. 4 par. 1 k.k.
Zdaniem skarżącego, użyty w art. 256 kodeksu karnego zwrot „nawoływanie do nienawiści” jest niejasny i trudno zrozumieć, co ustawodawca miał na myśli: czy tylko nawoływanie do manifestowania nienawiści, czy również wywoływanie nienawiści poprzez propagowanie negatywnych wypowiedzi o pewnych grupach osób. Stosowanie art. 256 par. 1 k.k. może w praktyce utrudniać korzystanie z wolności słowa. A mianowicie, gdy ustalenie, czy miało miejsce przestępstwo, zależy od oceny, czy zachowanie się sprawcy, np. krytykującego przedstawicieli jakiejś nacji, łączyło się z zamiarem nawoływania do nienawiści, czy też było dopuszczalną krytyką albo neutralną prezentacją określonego zjawiska. Skarżący został skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, ale wyrok już został zatarty.
- Od 2011 roku nastąpił gwałtowny wzrost przestępstw tego rodzaju w skali całego kraju - informował prokurator. - W 2008 roku było 123 postępowań, w 2009 r. - 166, w następnym -182, w 2011 - 323, w 2012 r. odnotowano 473 przestępstw. Coraz więcej przestępstw jest popełnionych w internecie - mówił prok. Jerzy Łabuda. - Nie mamy wątpliwości, co do rozumienia przepisów, problem leży w trudnościach w wykrywaniu takich przestępstw - dodał prokurator.