Rada uznała to rozwiązanie, sprawdzone zresztą w kilku krajach europejskich oraz m.in. w Turcji, za najlepsze. Za takim modelem nadzoru przemawia zróżnicowany skład rady, który zapewnia udział w jego sprawowaniu przez przedstawicieli wszystkich trzech władz konstytucyjnych. Wyeliminowałoby to jednocześnie niepotrzebne napięcia i nieporozumienia występujące pomiędzy władzą sądowniczą a wykonawczą na tle nadzoru administracyjnego sprawowanego przez tę ostatnią, gdyż rada – z mocy konstytucji – jest organem powołanym do strzeżenia niezależności sądów i niezawisłości sędziów - mówi w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna" sędzia SN Antoni Górski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.