Szef Instytutu Pamięci Narodowej w ostatnich dniach przekazał do Ministerstwa Sprawiedliwości uwagi do projektu nowelizacji, przewidującego m.in. "wprowadzenie demokratycznej kontroli nad działalnością prokuratury". Planowana jest w nim także m.in. reorganizacja pionu śledczego IPN poprzez dostosowanie liczby pracujących tam prokuratorów "do rzeczywistych potrzeb". Projekt w lipcu został skierowany do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Prezes IPN przyznał, że planowane zmiany m.in. dotyczące doprecyzowania zasad nadzoru służbowego mogą przyczynić się do "wzmocnienia efektywności działania pionu śledczego IPN". Jednak - jak dodał - korekty wymagają przewidziane w projekcie rozwiązania dotyczące przenoszenia prokuratorów pionu śledczego do prokuratur powszechnych.
Zgodnie z projektem w przypadku potrzeby zmniejszenia stanu etatowego Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu lub oddziałowej komisji prokurator generalny, w porozumieniu z prezesem IPN, "przywraca" prokuratora IPN "na wcześniej zajmowane stanowisko lub stanowisko równorzędne poprzednio zajmowanemu". "W przypadku prokuratorów IPN projektowane rozwiązanie, czyli przywracanie na poprzednio zajmowane stanowiska w prokuraturze powszechnej, de facto przekreśla ich służbę państwową i dokonania w IPN" - napisał w uwagach Kamiński. Dodał, że regulacja ta musi się spotkać ze "stanowczym sprzeciwem, nie tylko ze względu na złamanie elementarnych zasad sprawiedliwości, ale również zasady równego traktowania przez państwo polskie całego jednolitego korpusu prokuratorskiego złożonego z prokuratury powszechnej, wojskowej i prokuratorów IPN".
Według prezesa IPN zasadą powinno być bowiem "przenoszenie prokuratorów IPN na stanowiska równorzędne z dotychczas zajmowanymi, co oznacza, że prokuratorów Głównej Komisji przenosi się do Prokuratury Generalnej, a prokuratorów oddziałowych komisji do prokuratur apelacyjnych".
Jak dodał Kamiński, użycie w projekcie w odniesieniu do prokuratorów IPN zwrotu mówiącego o "przywróceniu" na poprzednio zajmowane stanowisko jest błędne, gdyż prokuratorzy Instytutu nigdy nie mieli statusu delegowanych do pracy w IPN.
Wcześniej na możliwą niekonstytucyjność przepisów odnoszących się w projekcie do prokuratorów IPN zwróciło już uwagę w swojej opinii Stowarzyszenie Prokuratorów RP.

Źródło: PAP