Dwie spółki ECO ING i BASF zawarły 22 grudnia 2004 r. zawarły umowę sprzedaży przedsiębiorstwa. W umowie niemiecka spółka-córka pozwana BASF zajmująca się importem lakierów, terakoty i glazury przekazała przedsiębiorstwu powodowemu prawo własności firmy wraz z maszynami, pracownikami, klientami i kontraktami. Przekazanie było okresowe i obejmowało okres od 1 stycznia 2005 r. do końca grudnia 2009 r.
Cel umowy: odsprzedanie
Po tym czasie miało nastąpić rozliczenie między stronami i odsprzedanie przedsiębiorstwa przez pozwanego. Jednak w umowie nie podano konkretnej ceny, ale określono metodę jej obliczenia według DCF (dyskontowanych przepływów pieniężnych). Jest to najczęściej stosowana metoda dochodową wyceny przedsiębiorstw. Celem umowy było ułatwienie spółce ECO wejście na rynek.
W listopadzie 2009 r. zgodnie z umową kupujący powołał audytora, aby ten obliczył składniki przedsiębiorstwa i osiągnięty wynik finansowy. Wycena części zorganizowanej przedsiębiorstwa według Ernst&Young wynosiła 5 mln zł netto, a 9 mln zł brutto. Wycena ta nie miała być wiążąca dla stron.
Spółka pozwana złożyła 17 lutego 2010 r. ofertę zakupu za 6 mln zł. Kilka dni później powódka zaproponowała 9 mln 700 tys. zł netto. Jednak pozwana spółka 9 marca 2010 r. kupująca odrzuciła ofertę. Strony prowadziły dalej negocjacje. Powódka zleciła kolejną wycenę biegłym, a w jej wyniku wartość przedsiębiorstwa wyniosła 97 mln zł. Za tym poszła oferta ECO na 56 mln zł .
Wezwanie do zawarcia umowy kupna
Wreszcie spółka ECO wniosła powództwo o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli przez spółkę kupującą.
Sąd I instancji uznał powództwo za słuszne. Orzekł, że strony w umowie przedwstępnej zmierzały do przeniesienia przedsiębiorstwa na drugą spółkę. Zgodnie z art. 390 par. 2 kc, który mówi, że "gdy umowa przedwstępna czyni zadość wymaganiom, od których zależy ważność umowy przyrzeczonej, w szczególności wymaganiom co do formy, strona uprawniona może dochodzić zawarcia umowy przyrzeczonej".
Sąd dodał, że prawdą jest, iż cena nie została precyzyjnie określona w umowie, ale metoda wyceny była znana. Sąd powołał się na opinię biegłych, który wycenił firmę na 15 mln zł.
Apelacja oddalona, bo brak ceny
Apelację od wyroku złożyła spółka pozwana i wyrokiem z 11 maja 2016 r. Sąd II instancji w Poznaniu oddalił powództwo. Orzekł, że spółki podpisując kontrakt miały zamiar zwrotnego odsprzedania przedsiębiorstwa, według określonej metody. Wartość spółki określona byłaby zgodnie z art. 233 kc. Jednak strony nie zawarły skutecznie umowy przedwstępnej, gdyż zabrakło precyzyjnego i jednoznacznego określenia ceny. Wobec tego brak było podstaw do uwzględnienia żądania powoda odsprzedania spółki.
Wola stron była niejasna
Przed Sądem Najwyższym autor skargi kasacyjnej radca prawny Marek Iwankiewicz oparł się na zasadzie pacta sunt servanda. Dowodził, że w 2004 r. strony zdecydowały, co stanie się w 2009 r. czyli odsprzedaż i było to nieodwracalne zobowiązanie do przeniesienia własności. Sąd Apelacyjny pominął wcześniejsze ustalenia i nie powołał nowego biegłego.
W odpowiedzi dr Bartosz Merczyński, radca prawny z kancelarii Allen&Overy za pozwaną stwierdził, iż powołani biegli wyceniali spółkę od 5 mln do 98 mln zł i żadna z tych wycen nie okreslała wartości przedsiębiorstwa. Pozwana nigdy nie wyraziła zgody na proponowaną cenę. Powstaje problem, czy dla stron może być wiążąca wycena biegłego? Zdaniem pozwanego - nie. Jesli wycena biegłego im nie odpowiada mogą od niej odejść.
SN: umowa przedwstępna nieważna
Sąd Najwyższy w wyroku z 8 września br. oddalił skargę kasacyjną, utrzymał w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
SN orzekł, że umowa przedwstępna jest nieważna, gdyż zabrakło jej istotnego elementu jakim jest cena. Cena powinna wynikać z umowy przedwstępnej. W listopadzie 2009 strony zawarły porozumienie i doprecyzowały cenę, ale nie można stwierdzić, że od początku istnienia umowy, strony umówiły się co do ceny - podkreślała sędzia Marta Romańska.
- Metoda wyceny, wskazana w kontrakcie nie była precyzyjna ( naruszenie art. 385 par. 1 i 2 kc). Zgodnie z kodeksem cywilnym w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową. A wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały - dodał SN.
SN dodał, że biegli do wycen wprowadzili wiele zastrzeżeń, ale trudno mówić, aby wartość przedsiębiorstwa przez nich określona wiązała strony.
Sygnatura akt II OSK 877/16, wyrok z 8 września 2017 r.