Sprawa dotyczyła naruszenia dóbr osobistych. Powód - Marcin P. osadzony w areszcie karnym w związku z tzw. aferą Amber Gold wystąpił do sądu przeciwko wydawnictwu Presspublica w związku z ujawnieniem przez gazetę jego wizerunku i danych osobowych w artykule prasowym. Żądał też zadośćuczynienia pieniężnego.
Marcin P. powołał się na art. 13 ust. 2 ustawy - Prawo prasowe, które stanowi, że nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.
Ograniczenie, o którym mowa nie narusza przepisów innych ustaw.
Sąd I instancji w wyroku z 23 grudnia 2014 r. oddalił pozew twierdząc, ze wizerunek powoda był uprzednio publikowany przez inne media. A ponadto publikacja nie wywołała negatywnych konsekwencji w postaci naruszenia dobrego imienia i powstania szkody.
Od tego wyroku powód odwołał się do Sądu Apelacyjnego.
Sędzia Jacek Sadomski zawiesił postępowanie i postanowił skierować do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności art.13 ust. 2 Prawa prasowego z art. 54 Konstytucji RP. Przepis ten mówi, że "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."
Zdaniem sędziego prawo prasowe wprowadziło bardzo szerokie wyłączenie prezentowania przez media danych osób podejrzanych i oskarżonych w postępowaniu przygotowawczym, które są znane powszechnie. Stoi to w sprzeczności z interesem publicznym i prawem do informacji. - Gdyby uznać, że nie naruszono art. 13 Prawa prasowego, to oznaczałoby, że gazeta działała zgodnie z prawem - dodał sędzia. Sąd dostrzegł istnienie konfliktu między ochroną prywatności a interesem publicznym.
 
Sygnatura akt VI SA/Wa 954/14