Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zabiega o to, by jeszcze w lipcu sprawą ratyfikacji konwencji, która reguluje m.in. sprawy związane z zapłodnieniem in vitro, zajął się Komitet Stały Rady Ministrów. Jeśli organ ten rekomendowałby ratyfikację, a zatwierdziłaby ją potem Rada Ministrów, zaraz po wakacjach wniosek w tej sprawie mógłby trafić do Sejmu.
- Podpisaliśmy konwencję w 1999 roku i długo nic się w tej sprawie nie działo, bo mieliśmy dużo luk w prawie krajowym. Ale w poprzedniej kadencji w Ministerstwie Zdrowia pracował zespół, który przygotował odpowiednie przepisy i nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy wreszcie przyjęli tę konwencję - mówi Kozłowska-Rajewicz.